W najbliższych latach odnawialne źródła energii (OZE) będą się dynamicznie rozwijać, ale dla stabilności systemu potrzebują wsparcia energetyki konwencjonalnej. Tę rolę skutecznie pełnić mogą zmodernizowane “dwusetki” czyli powszechnie dziś używane węglowe bloki energetyczne o mocy 200 MW. Współpraca energetyki węglowej i wiatrowej była tematem V. edycji Konferencji Silesia 2030, która odbyła się w Katowicach.
– Od lipca 2025 r. obowiązywać będzie kryterium 550 gramów emisji CO2 na wyprodukowaną kWh. To wyeliminuje z rynku mocy większość obecnie działających bloków węglowych – mówił w otwierającym konferencję przemówieniu inicjator cyklu Konferencja Silesia 2030, były wiceminister energii, a obecnie europoseł Grzegorz Tobiszowski. – Abyśmy mogli dokonać skoku cywilizacyjnego, nie możemy wyeliminować 70% mocy energetycznych. Najpierw musimy zbudować moce, a kiedy będziemy mieli nadwyżki, sukcesywnie ściągać z rynku te najmniej efektywne – dodał Europoseł Tobiszowski
– Wojna jest na Ukrainie, ale wojna trwa też tutaj, wojna energetyczna. (…) Ten kryzys energetyczny jest największy od II Wojny Światowej. Dotyczy wszystkich źródeł energii i powinien nas, na poziomie Europejskim zmusić do refleksji jak powinna wyglądać polityka energetyczna. My w Polsce uważamy, że niezależność energetyczna jest tutaj kluczem – stwierdziła Anna Łukaszewska-Trzeciakowska, Wiceminister Klimatu i Środowiska
Receptą na nowoczesny, a jednocześnie stabilny i bezpieczny system energetyczny jest współdziałanie technologii źródeł odnawialnych i nowoczesnej energetyki węglowej. Właśnie temu poświęcony jest raport Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej (PSEW) „WĘGIEL+WIATR. OZE i źródła konwencjonalne dla bezpieczeństwa energetycznego Polski”, którego prezentacja była punktem kulminacyjnym konferencji.
Szacuje się, że w 2026 r. Polska będzie potrzebowała energię o wielkości 192 TWh. Rozwijające się OZE wyprodukują odpowiednio: fotowoltaika – 19, wiatraki na lądzie – 36, a farmy wiatrowe na morzu 12 terawatogodzin. To oznacza, że energetyka konwencjonalna oparta na węglu i gazie, dla zapewnienia stabilności systemu musi wyprodukować jeszcze 125 TWh.
W 2035 potrzeby energetyczne będą jeszcze większe, sięgające 210 TWh. Wówczas źródła fotowoltaiczne będą w stanie wyprodukować 27, wiatraki na lądzie 70, farmy wiatrowe na morzu 79 terawatogodzin. Energetyka konwencjonalna musi uzupełnić produkcję o 51 TWh.
Autorzy raportu widzą tu ogromną rolę bloków węglowych o mocy 200 MW. Obecnie w Polsce działa ich ponad 40, a możliwości ich wykorzystania dotyczy Program Narodowego Centrum Badań i Rozwoju „Bloki 200+. Innowacyjna metoda zmiany reżimu pracy bloków energetycznych klasy 200 MWe+”.
– Bloki, które wydawało by się umrą śmiercią naturalną wraz z końcem funkcjonowania w rynku mocy, można rewitalizować, można poprawić ich sprawność, ale co więcej – można poprawić ich elastyczność – wyjaśniał podczas prezentacji raportu prof. Piotr Kacejko z Politechniki Lubelskiej.
Elastyczność energetyki konwencjonalnej jest niezwykle ważna w kontekście współpracy z rozwijającymi się źródłami odnawialnymi, które zależne są od pogody.
– Rola energetyki wiatrowej w polskim miksie energetycznym z roku na rok rośnie. Należy podkreślić, że odnawialne źródła energii, w szczególności elektrownie wiatrowe, dzisiaj nie są̨ już̇ konkurencją dla tradycyjnie postrzeganej energetyki węglowej, ale w rzeczywistości stanowią̨ jej uzupełnienie. Nadchodzące zmiany w sektorze energetycznym pokazują̨, że te dwie technologie w procesie transformacji mogą̨ się znakomicie uzupełniać. Energia z wiatru na lądzie już nie raz udowodniła, że stanowi solidne wsparcie dla energii konwencjonalnej. W trakcie wietrznych dni w 2022 r. udział OZE w polskim systemie przekraczał 50% – to duża oszczędność węgla i gazu, które dziś są na wagę złota. Polska potrzebuje zarówno węgla, jak i energii z OZE by uzyskać stabilność systemu energetycznego – wskazuje Janusz Gajowiecki, Prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej.
W wielu krajach Unii Europejskiej rolę stabilizatora systemu miał pełnić gaz, którego spalanie wiąże się z mniejszymi emisjami niż w przypadku węgla. W obliczu rosyjskiej wojny na Ukrainie, sankcji i niedoborów gazu to rozwiązanie nie może być wprowadzone w życie.
– Dla Komisji Europejskiej – jedyną drogą jest rozwój energii ze źródeł odnawialnych i jak najszybsza dekarbonizacja. I oczywiście źródła odnawialne trzeba rozwijać bo to jest oczywisty kierunek rozwoju cywilizacyjnego. Ale trzeba pamiętać o stabilizacji systemu energetycznego, który obecnie zapewnić może tylko energetyka konwencjonalna – argumentowała była Premier Beata Szydło.
– Wracamy do węgla i musimy do niego wrócić żeby obronić nasz system energetyczny. (…) Jest mowa o nowych inwestycjach w kopalniach, a nawet budowy nowych kopalń. Do tego konieczne jest wprowadzanie nowych technologii spalania tego węgla, bo to też jest kwestia zdrowia Polaków – mówił Wiceminister Aktywów Państwowych, Piotr Pyzik.
Rozwiązaniem jest modernizacja węglowych bloków “dwusetek”, która znacznie obniża emisję, a jest tańsza niż w przypadku technologicznego “przerobienia” tych bloków na gaz, a kilkukrotnie tańsza od budowy nowych źródeł gazowych.
– Wiatraki i bloki 200 MW – to by było takie combo, które działałoby razem – konkludował prof. Kacejko.
Pełną treść raportu można znaleźć pod linkiem:
WIATR + WĘGIEL – OZE i źródła konwencjonalna dla bezpieczeństwa energetycznego Polski
V edycja Konferencji Silesia 2030 odbyła się pod Patronatem Honorowym Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Andrzeja Dudy w siedzibie Zarządu Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ Solidarność.
Wydarzenie odbyło się dzięki wsparciu EKR Grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów i przy współpracy z Polskim Stowarzyszeniem Energetyki Wiatrowej. Głównym Partnerem był Węglokoks S.A. Partnerem Energetycznym – Tauron Polska Energia S.A. Partnerem „Złotym” był Enea S.A. Partnerami „Srebrnymi” – EDF Renewables Polska, JSW S.A oraz PGG S.A. Partnerami „Brązowymi” były Ecol sp. z o.o. oraz Grupa Famur.
Źródło: Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej