Spada produkcja energii elektrycznej z węgla w Polsce. Po raz pierwszy w historii, w 2020 r. jego udział węgla w miksie wytwórczym był niższy niż 70%. Powoli coraz większą rolę zaczynają w nim odgrywać źródła odnawialne, ale także gazowe. W roku pandemii krajowa produkcja spada szybciej niż zapotrzebowanie, a tę lukę wypełnia import energii. Polska pozostaje najdroższym rynkiem w regionie.
To już czwarta edycja raportu Forum Energii „Transformacja energetyczna w Polsce”. Podsumowujemy 2020 r., w którym karty, także w energetyce, rozdawała pandemia koronawirusa.
Malejący udział węgla w wytwarzaniu energii w Polsce to skutek nakładających się na siebie zjawisk. W 2020 r. spadło zapotrzebowanie na energię elektryczną, co było szczególnie widoczne w początkowej fazie pandemii. Dodatkowo, m. in. ze względu na gwałtownie rosnące koszty emisji CO2, ale i stale wysokie koszty krajowego węgla, produkcja energii w Polsce staje się coraz mniej konkurencyjna. W efekcie w minionym roku była najniższa od dekady – wyniosła 158 TWh, czyli prawie 4% mniej niż w 2019 r. Kolejne rekordy bije za to import tańszej energii elektrycznej do Polski. W ten sposób pokrywamy blisko 8% rocznego zapotrzebowania, czyli 13 TWh.
Jednocześnie jednak coraz szybciej rośnie wykorzystanie odnawialnych źródeł energii. Produkcja energii z OZE wyniosła w ub. r. blisko 28 TWh. Dzięki atrakcyjnym systemom wsparcia niezwykle dynamicznie rozwijała się energetyka słoneczna – w 2020 r. produkcja energii z PV była 3,5-krotnie większa niż rok wcześniej. Oprócz farm słonecznych, do użytku oddawano także elektrownie wiatrowe lądowe, które powstawały dzięki rozstrzygniętym już aukcjcom OZE.
– Pomimo tego, energetyka wiatrowa w Polsce nadal znajduje się w kryzysie. Wciąż obowiązująca ustawa odległościowa skutecznie blokuje rozwój nowych projektów. Choć udział OZE w zużyciu energii wzrasta, to nie wystarcza, by Polska mogła wypełnić unijne zobowiązania w tym zakresie. Dobrze, że rozpędu zaczynają nabierać inwestycje w energetykę wiatrową na morzu, ale zanim będziemy mogli zaraportować jej udział w miksie minie jeszcze kilka lat – zwraca uwagę Joanna Maćkowiak-Pandera, Prezes Forum Energii.
Coraz większe znaczenie w miksie energetycznym zyskuje gaz – stanowi już 10% produkcji. Polska dywersyfikuje dostawy tego surowca: z Rosji importujemy obecnie 44% gazu. Jeszcze kilka lat temu było to blisko 80%.
Od lat nie zmienia się za to trend rosnących cen hurtowych energii elektrycznej w Polsce. Pozostajemy najdroższym krajem w regionie, a momentami także w całej Unii Europejskiej. Sytuacji nie zmieniło nawet tąpnięcie cen na rynkach giełdowych na początku pandemii. Ceny hurtowe utrzymują się na wysokim poziomie m. in. ze względu na wciąż duży udział węgla w produkcji krajowej energii.
Zmiany w polskim sektorze energii zaczynają przyspieszać, a pandemia koronawirusa dodatkowo odcisnęła na nim swoje piętno. Uwydatniła nawarstwiające się problemy skutkujące ogromnymi kosztami krajowej produkcji energii z węgla kamiennego i brunatnego i przyspieszyła odchodzenie od tych surowców. W 2020 r. zarówno rząd, jak i związki zawodowe otwarcie przyznały, że zbliża się kres ery węgla w polskim sektorze energii.
– Jesteśmy w doskonałym momencie, by dokonać prawdziwego zwrotu w energetyce. Drogi powrotu do czarnej energii nie ma z kilku powodów. Po pierwsze, Unia Europejska oferuje ogromne wsparcie dla ochrony klimatu – w nowej perspektywie finansowej. Polska będzie mieć do dyspozycji ponad 130 mld zł, a wraz z pożyczkami ponad 250 mld zł na inwestycje w energetykę. Po drugie UE radykalnie ogranicza możliwości wsparcia inwestycji w paliwa kopalne ze środków publicznych. Po trzecie ceny uprawnień do emisjami CO2 biją kolejne rekordy cen, co coraz trudniej udźwignąć krajowym producentom energii. Jeśli więc nie kwestie klimatyczne, to ekonomiczne przyspieszą decyzje o odstawieniu węgla z polskiego miksu energetycznego – podsumowuje Joanna Maćkowiak-Pandera.
Kluczowe wnioski z raportu:
- Udział węgla w produkcji energii elektrycznej spadł w 2020 r. poniżej 70%.
- Wzrósł za to udział OZE za sprawą prosumenckiej fotowoltaiki oraz elektrowni wiatrowych na lądzie. Przybyło też kogeneracyjnych jednostek gazowych.
- Moc zainstalowana w źródłach fotowoltaicznych wzrosła do 4 GW.
- Produkcja energii elektrycznej spadła o 3,8%, a zapotrzebowanie na nią zmniejszyło się o 2,1%.
- Import netto energii elektrycznej osiągnął rekordowy poziom 13,3 TWh, co stanowi 7,8% zużycia energii elektrycznej w Polsce.
- Zmniejszyło się zarówno zużycie, jak i produkcja węgla energetycznego. Wzrosły zapasy węgla, które na koniec 2020 r. wyniosły 15 mln ton.
Autor analizy: Michał Jędra, Forum Energii
Szczegóły: Forum Energii