W czwartek 10 grudnia 2020 r. w Warszawie odbyło się webinarium zatytułowane „Rozwój energetyki jądrowej w Polsce – przygotowanie współpracy ze światowym sektorem cywilnej energetyki jądrowej”.
Panelistami byli przedstawiciele agencji i instytucji związanych z sektorem oraz firm realizujących projekty elektrowni z Austrii, Finlandii, Francji, Wielkiej Brytanii, Belgii, Korei Płd. i USA. Webinarium zorganizowała Izba Gospodarcza Energetyki i Ochrony Środowiska (IGEOS) we współpracy z Międzynarodową Agencją Energii Atomowej.
Pekka PYY – Senior Expert z Departamentu Energii Jądrowej Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) mówił o znaczeniu jakości w energetyce jądrowej w kontekście jądrowego łańcucha dostaw. Przedstawił także kody, normy i standardy z perspektywy MAEA. Agencja opracowała pewne pakiety narzędzi, by ułatwić rządom i urzędom dozoru realizację projektów jądrowych. Realizowane są również serie działań informacyjnych, jak np. webinaria: – w listopadzie odbyło się już pierwsze z nich – w kontekście zarządzania łańcuchem dostaw, w połowie grudnia będzie kolejne prezentujące wymogi dla dostawców. Zdaniem eksperta MAEA gdy chodzi o łańcuch dostaw w programie jądrowym, wyzwaniem są zwykle jakość i koszty, ale zawsze zaangażowanie lokalnych firm jest szansą dla gospodarki, na przykład rutynowo usługi jak transport materiałów budowlanych kupowane są lokalnie.
Chief Executive z Nuclear Industry Association Tom Greatrex omówił rolę rządu, izb gospodarczych oraz udział firm lokalnych na przykładzie doświadczeń w realizacji projektów Hinkley Point C i przygotowywanego Sizewell C w Wielkiej Brytanii. Rząd brytyjski przyjął niedawno 10-punktowy plan Zielonej Rewolucji, który uwzględnia rozwój energetyki jądrowej. Uwzględnił także te projekty w strategii infrastruktury przemysłowej. Zwłaszcza że energetyka jądrowa to 300 tys. miejsc pracy. Tom Greatrex przedstawiając projekt Hinkley Point C, wskazał że wygeneruje 25 tys. miejsc pracy w ciągu 60 lat. Do tej pory oszacowano na 2 mld funtów przychody lokalnych dostawców tej inwestycji. Mówił, że każdy projekt musi mieć łańcuch dostawców, a koncern opracował raport na ten temat, dzięki któremu wiadomo gdzie są niedobory i braki, jakie musi nadrobić brytyjski przemysł. Część urządzeń i usług musi być importowana, ale przyjęto założenie, że 67 procent wartości projektu przypadnie na lokalny przemysł i firmy brytyjskie.
Juha Miikkulainen Development Manager w firmie fińskiej Fennovoima mówił o jej doświadczeniach w realizacji projektu Hanhikivi 1. To inwestycja realizowana we współpracy z rosyjskim Rosatomem. Obecnie Fennovoima czeka na uzyskanie pozwolenia na budowę, co ma nastąpić w przyszłym roku. Zakończenie inwestycji zaplanowano na 2028 rok. Koszty przygotowania infrastruktury szacowane są na 400-500 mln euro. Główne elementy reaktora będą dostarczone drogą wodną. Dotychczas w pracach uczestniczyło 600 firm. Juha Miikkulainen ocenia, że jedno miejsce pracy na terenie budowy tworzy 5 miejsc w terenie. Obecnie na terenie inwestycji pracuje 250 osób. Maksymalnie będzie to 4000 ludzi.
Co trzecia osoba z personelu Fennovoima pochodzi z zagranicy. Katarzyna Zasadni Senior Expert, Auxilliary and HVAC Systems Fenovoimy wskazała na konieczność kształcenia kadr w Polsce na potrzeby energetyki jądrowej. Równocześnie ważne będzie dostosowanie firm do wymogów i norm jądrowych, choć w Polsce działa wiele podmiotów zatrudnionych w inwestycjach w energetyce konwencjonalnej, to jednak nie pracowały na potrzeby elektrowni jądrowych. Zdaniem Katarzyny Zasadni trzeba tez pamiętać o specyfice wymogów, standardów i nadzoru, które w wielu obszarach są w Polsce na wysokim poziomie, a z którymi będzie musiał zmierzyć się dostawca technologii. Victor Kum z Korea Hydro&Nuclear Power (KHNP) omówił w czasie webinarium przykład transferu technologii do przemysłu i wykorzystaniu lokalnego potencjału. W Korei Południowej odbywało się to stopniowo, aż pod koniec lat 90. udział przemysłu lokalnego osiągnął poziom 95%. Korea „dochodziła do tego krok po korku”, a szczególnie ważne okazało się partnerstwo techniczne z dostawcą technologii. Victor Kum uważa, że w przypadku inwestycji w Polsce – przy pierwszym projekcie warto wykorzystać doświadczenie dostawcy reaktora, a przy kolejnych – zabiegać o transfer technologii.
Laurent – Olivier Coudeyre z EDF France w swojej prezentacji przedstawił ryzyka przy realizacji projektów jądrowych z perspektywy dostawców technologii na przykładzie doświadczeń francuskich. Wymienił jako jedne z głównych ryzyko operacyjne, komercyjne i związane z harmonogramem realizacji. Przypomniał, że ze względu na cykl życia elektrowni – 60 lat – powstaje ryzyko zasobów ludzkich, które trzeba przewidzieć oraz ryzyko kompetencji, dlatego tak ważne jest wyszkolenie odpowiedniej liczby kadry. Jego zdaniem już teraz – w przypadku Polski na początkowym etapie prac – ważne są projekty edukacyjne, by nowe pokolenie miało świadomość i możliwość wyboru kierunków kształcenia.
W przypadku lokalnego łańcucha dostaw EDF, który ma 2,5 tys. firm – dostawców, rozwinął metodologię oceny i pozyskiwania firm do współpracy przy projektach jądrowych. A jedna z najważniejszych kwestii jest wymóg jakości. – To priorytet i podstawa zaufania – tu nie może być kompromisów – dodał.
Othman Salhi – External Expert z Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) mówił o lokalizacji dostaw produktów i usług dla programu jądrowego w oparciu o globalne doświadczenia. Jego zdaniem ważna jest rola rządu w przygotowaniu lokalnego przemysłu do udziału programie jądrowym i powinien nie tylko jasno określić „program zaangażowania krajowego przemysłu”, ale też mieć „realistyczne oczekiwania”. Przemysł musi wiedzieć, jakie są oczekiwania i wymogi. Ale też bez wsparcia rządu, inwestora elektrowni jądrowej firmy nie będą w stanie same sfinansować kosztów dostosowania do wymogów projektu i oczekiwań dostawcy technologii. Zdaniem Othmana Sahli w przypadku inwestycji obejmującej flotę kilku reaktorów tej samej technologii można już rozważyć produkcję określonych komponentów z tzw. wyspy jądrowej w kraju budującym elektrownię.
Witold Strzelecki – Menadżer ds. Komunikacji w FORATOM przedstawił podczas webinarium stan energetyki jądrowej na szczeblu UE z perspektywy europejskiego przemysłu jądrowego. Wskazał też na zmianę podejścia w Komisji Europejskiej i wielu krajach unijnych do nowych inwestycji w energetyce jądrowej. – W związku z przyjęciem przez Wspólnotę „Zielonego Ładu” i programem dojścia w 2050 r. do neutralności klimatycznej gospodarki inwestycje w energetykę jądrową są konieczne. Szacunki wskazują na konieczność wybudowania elektrowni jądrowych o mocy od 99 do 120 GW do 2050 r. Bezpieczeństwo dostaw energii, korzyści klimatyczne i rozwój gospodarczy – to główne argumenty na rzecz tych inwestycji – mówił Witold Strzelecki. I przytoczył analizy firmy Deloitte, z których wynika że obecnie sektor ten generuje 1,1 mln miejsc pracy.
Zdaniem Witolda Strzeleckiego polityka klimatyczna doprowadziła do zmiany podejścia do elektrowni jądrowych. I kraje takie jak Niemcy, Austria i Luksemburg choć są jej przeciwne, to nie będą w stanie zablokować projektów i inwestycji innych państw. Obecnie 16 z 27 państw UE uwzględnia w swoich planach rozwój energetyki jądrowej.
Bruno Marquis z Francuskiego Stowarzyszenia Kodów Energetyki Nuklearnej (AFCEN) w swojej prezentacji wskazał na znaczenie jakości w energetyce jądrowej w kontekście jądrowego łańcucha dostaw. Mówiąc o kodach i standardach z perspektywy AFCEN, zwrócił uwagę na główną normę ISO 19443 dla nowych projektów jądrowych. Stowarzyszenie przygotowało nawet przewodnik po ISO 19443, który wyjaśnia wszystkie wymogi z nią związane by ułatwić działanie „nowym graczom”. Każdy z dostawców technologii ma też własne normy i kody bezpieczeństwa. Jego zdaniem trudno oczekiwać, by w dającej się przewidzieć perspektywie 5-10 lat udało się wszystkie zharmonizować. – To marzenie tym bardziej, że oprócz własnych wymogów dostawców technologii są jeszcze szczegółowe oparte na przepisach i normach poszczególnych państw – dodał Bruno Marquis.
Thomas J. Weir Vice President New Plant Project Development w Westinghouse Electric Company przedstawił rozwój łańcucha dostaw przy nowych projektach elektrowni jądrowych. Koncern przygotował swoistą “mapę drogową” dla firm lokalnych zainteresowanych udziałem w projektach jądrowych, wskazując nie tylko normy i wymogi, ale także na przewidywalność i pewność dostaw Thomas J. Weir uważa, że szczególnie ważna jest budowa kompetencji i umiejętności, które powiązane są z jakością. Równie istotna jest „kultura bezpieczeństwa”. Zdarzało się, że niektóre firmy nie były w wstanie działać z określonym przez Westinghouse reżimie bezpieczeństwa. Dostawcy powinni być świadomi różnic między wymaganiami sektora jądrowego a tymi obowiązującymi w innych branżach – np. w energetyce konwencjonalnej. Thomas J. Weir wskazał również na korzyści z zastosowania techniki modularyzacji w budowie elektrowni – tak jak to jest w przypadku reaktora AP 1000. Dzięki rozwiązaniom modułowym można uniknąć opóźnień w realizacji, które zawsze generują dodatkowe koszty.
Senior Director Nuclear Energy Institute Ted Jones mówił w czasie webinarium o roli i zadaniach NEI w amerykańskiej energetyce jądrowej. W USA obecnie ponad połowa źródeł niskoemisyjnych to elektrownie jądrowe i rośnie zainteresowanie tego typu projektami w różnych stanach – m. in. ze względu na zaangażowanie lokalnych firm i powstanie miejsc pracy. Poza tym amerykańska administracja przeznacza coraz więcej środków publicznych na prace badawcze i wsparcie nowych rozwiązań (m.in. małych reaktorów – SMR-ów) w energetyce jądrowej. Departament Energii USA przeznaczył na granty łącznie 3,2 mld dolarów. – Nasz przemysł obejmuje cały cykl życia elektrowni nie tylko jej budowę, to projekty długoterminowe, zatem i relacje są długoterminowe – mówił Ted Jones. – Oferujemy Polsce współpracę przy budowie własnego przemysłu nuklearnego – dodał.
Andrzej Sidło z Departamentu Energii Jądrowej w Ministerstwie Klimatu i Środowiska wskazał na to, że rząd, który niedawno zaakceptował aktualizację Polskiego Programu Energetyki Jądrowej (PPEJ), przywiązuje szczególną wagę do kwestii zaangażowania krajowych wykonawców. Już od ponad 5 lat realizowane są dwie grupy działań na rzecz podniesienia kompetencji krajowego przemysłu: o charakterze informacyjno-szkoleniowym (organizuje się cykliczne warsztaty techniczne prezentując naszym firmom specyfikę funkcjonowania sektora) oraz promujące polskie firmy na arenie międzynarodowej (organizacja profilowanych misji gospodarczych czy forów biznesowych w kraju). Działania te będą kontynuowane i intensyfikowane.
W PPEJ przyjęto założenie, że min. 40% wartości prac przy budowie elektrowni – pierwszego reaktora – powinni wykonać krajowi przedsiębiorcy.
Podsumowując webinarium Dyrektor Generalny IGEOS Bogdan Pilch wskazał na udział polskich podmiotów w realizacji projektów elektrowni za granicą. Nasze firmy i polscy inżynierowie obecni byli i są w wielu krajach – w całej UE, Rosji, Ukrainie, USA, Kanadzie. Nawet w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, gdzie niedawno zakończono budowę pierwszego reaktora pracowali polscy inżynierowie..
Webinarium zgromadziło blisko 350 obserwatorów – głównie z polskich przedsiębiorstw oraz urzędów dozorowych (Państwowa Agencja Atomistyki, Urząd Dozoru Technicznego), administracji rządowej, instytucji finansowych oraz ośrodków naukowych i akademickich. Wydarzenie cieszyło się również zainteresowaniem międzynarodowym – na liście uczestników pojawiły się osoby z Belgii, Finlandii, Francji, Korei Płd. , Szwajcarii, Szwecji, Turcji, Wielkiej Brytanii, Włoch, Ukrainy i USA.
Ministerstwo Klimatu i Środowiska objęło webinarium honorowym patronatem.
Na stronie www.igeos.pl dostępna jest relacja z webinarium i prezentacje wszystkich panelistów.
Źródło: Izba Gospodarcza Energetyki i Ochrony Środowiska