Polskie Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej apeluje o strategiczne i długoterminowe spojrzenie na rynek zielonych certyfikatów. Ich rynkowa nadpodaż od wielu lat utrzymuje się na bardzo wysokim poziomie.
Jak wynika z szacunków PSEW na podstawie danych Urzędu Regulacji Energetyki na koniec czerwca 2020 r. nadpodaż zielonych certyfikatów sięgnęła około 22 TWh. To tyle ile w ciągu całego roku powinna wyprodukować Polska ze wszystkich odnawialnych źródeł energii.28
Dlatego w ocenie Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej propozycje Ministerstwa Klimatu dotyczące wielkości obowiązku umorzenia świadectw pochodzenia w 2021 r. są dobre, ale niewystarczające.
– Branży odnawialnej potrzeba długoterminowej stabilności. Zasadne byłoby więc wyznaczenie „zielonego obowiązku” na dwa lata naprzód. Utrzymanie go także w 2022 r. na poziomie proponowanym w przyszłym roku pomogłoby z jednej strony uspokoić rynek rozchwiany w wyniku pandemii, a z drugiej strony – ograniczyć wciąć wysoki poziom nadpodaży zielonych certyfikatów – tłumaczy Janusz Gajowiecki, Prezes PSEW.
Taki postulat PSEW zgłosił w ramach konsultacji do projektu Rozporządzenia Ministra Klimatu w sprawie zmiany wielkości udziału ilościowego sumy energii elektrycznej wynikającej z umorzonych świadectw pochodzenia potwierdzających wytworzenie energii elektrycznej z odnawialnych źródeł energii w 2021 r.
Przypomnijmy, że Ministerstwo Klimatu proponowało w projekcie utrzymanie w przyszłym roku obowiązku umorzenia na tym samym poziomie z 2020 r., tj. 19,5% dla tzw. „zielonych certyfikatów” i 0,5% dla tzw. „błękitnych certyfikatów”.
PSEW zaproponował też w stanowisku działania długoterminowe polegające na wdrożeniu rozwiązania bilansującego rynek świadectw pochodzenia, które już zostało wypracowane przez szeroko rozumianą branżę OZE.
Źródło: Polskie Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej