- Ministerstwo Klimatu i Środowiska przedstawiło projekt nowelizacji ustawy o elektromobilności, który zdecydowanie ułatwia instalowanie punktów ładowania w budynkach wielorodzinnych. Propozycja resortu przewiduje m.in. możliwość samodzielnego zlecania przez mieszkańców niezbędnej ekspertyzy w przypadku bezczynności zarządcy budynku.
- Projekt zmian jest efektem zaangażowania PSNM w rządową inicjatywę deregulacyjną „SprawdzaMY”, w ramach której zaproponowane zostały zmiany w zapisach do projektu ustawy.
- Nowe przepisy spowodują, że mieszkańcy budynków wielorodzinnych zyskają realną możliwość korzystania z najtańszego sposobu ładowania samochodów elektrycznych, pewność prawną oraz precyzyjnie określone terminy.
Obecnie instalowanie punktów ładowania w budynkach wielorodzinnych w Polsce wciąż stanowi poważne wyzwanie. Zarządcy nieruchomości bardzo często nie stosują obowiązujących przepisów lub błędnie je interpretują. Aktualnie obowiązująca procedura przewiduje, że po złożeniu wniosku przez mieszkańca posiadającego tytuł do lokalu i miejsca postojowego, zarząd wspólnoty lub spółdzielni zleca wykonanie ekspertyzy określającej dopuszczalność instalacji punktu ładowania. – Niestety wobec braku przepisów umożliwiających egzekucję tej procedury powtarzają się przypadki blokowania instalacji ładowarek. Zarządy bardzo często nie realizują obowiązku zlecenia ekspertyzy lub odmawiają wydania zgody, nawet gdy ekspertyza tej odmowy nie uzasadnia. Przyczynia się to do opóźniania (często na długie miesiące) lub nawet uniemożliwiania instalacji punktów ładowania. W konsekwencji, obowiązujące, niedoskonałe prawo utrudnia mieszkańcom budynków wielorodzinnych korzystanie z samochodów elektrycznych, wpływając negatywnie na rozwój rynku e-mobility – mówi Jan Wiśniewski, Dyrektor Działu Analiz PSNM.
W celu poprawy sytuacji PSNM zaangażowało się w rządową inicjatywę deregulacyjną „SprawdzaMY”, w ramach której zaproponowało optymalizację obowiązującej procedury. Postulaty branży zostały w znacznym zakresie uwzględnione – MKIŚ zaprezentowało niedawno projekt Ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych, który przewiduje m.in. uprawnienie wnioskodawcy do zlecenia sporządzenia ekspertyzy po bezskutecznym upływie terminu (na podstawie projektu 14 dni), który na zlecenie tej czynności ma zarządca budynku. W sytuacji, gdy złożona ekspertyza potwierdza techniczną możliwość instalacji, a nie występują przesłanki ustawowe do odmowy, wnioskodawca może przystąpić do realizacji inwestycji po bezskutecznym upływie wskazanego terminu lub w przypadku bezpodstawnej odmowy wydania zgody. Wprowadzenie nowych przepisów znacząco ułatwi mieszkańcom budynków wielorodzinnych uruchamianie prywatnych punktów ładowania i zachęci Polaków do przesiadania się do samochodów elektrycznych.
PSNM w ramach konsultacji publicznych przedstawiło propozycje doprecyzowania projektowanych przepisów, które mają wyeliminować pozostałe luki prawne i zwiększyć skuteczność nowych rozwiązań.
– Doceniamy kierunek zmian zaproponowany przez MKIŚ, to potrzebna i potencjalnie bardzo korzystna zmiana. Widzimy jednak przestrzeń do dalszego udoskonalenia przepisów. Przede wszystkim proponujemy doprecyzowanie terminu, w którym zarządca ma obowiązek poinformować wnioskodawcę o zleceniu ekspertyzy – powinno to nastąpić niezwłocznie, lecz nie później niż w terminie 3 dni roboczych. Obecne brzmienie “niezwłocznie” pozostawia zbyt dużą swobodę interpretacyjną – wyjaśnia Jan Wiśniewski z PSNM – Kluczową kwestią pozostaje również wzmocnienie mechanizmów egzekwowania procedury. Obecna konstrukcja przepisu nie wyklucza sytuacji, w której zarządca może utrudniać lub uniemożliwiać przeprowadzenie ekspertyzy poprzez niedopuszczenie pracowników podmiotu wykonującego analizę do wizji lokalnej czy pomiarów w budynku. Dlatego postulujemy wprowadzenie jasnego obowiązku umożliwienia dostępu do nieruchomości oraz współpracy z ekspertami – dodaje.
Zgodnie z wynikami badania EV1000, przeprowadzonego przez EV Klub Polska wśród niemal 1000 rzeczywistych użytkowników samochodów elektrycznych, blisko 50% wszystkich sesji ładowania odbywa się w warunkach domowych. Jest to rozwiązanie zarówno najtańsze, jak i najwygodniejsze, co sprawia, że możliwość ładowania pojazdu w domu stanowiła istotny czynnik decyzyjny przy wyborze samochodu elektrycznego zamiast spalinowego. Głównym motywatorem tej preferencji są korzyści ekonomiczne. Mimo że koszt zakupu samochodów elektrycznych – nawet po uwzględnieniu dostępnych programów dopłat – nadal często przewyższa cenę ich spalinowych odpowiedników, to analiza kosztów eksploatacyjnych wykazuje, że różnica ta może stosunkowo szybko zostać zrekompensowana. Przy ładowaniu w domu, szczególnie w taryfie nocnej (ok. 0,62 zł/kWh), przejechanie 100 km kompaktowym autem elektrycznym zużywającym średnio 17,5 kWh/100 km kosztuje około 11 zł. Dla porównania, pokonanie tego samego dystansu samochodem spalinowym zużywającym 5 l/100 km przy cenie paliwa 6 zł/l generuje koszt rzędu 30 zł. Oznacza to, że przy średnim rocznym przebiegu w Polsce wynoszącym ok. 18 tys. km, właściciel samochodu elektrycznego ładowanego głównie w domu może zaoszczędzić co najmniej 3,5 tys. zł rocznie na samych kosztach energii w porównaniu do użytkownika pojazdu spalinowego, co czyni pojazdy elektryczne jeszcze bardziej konkurencyjnymi wobec aut spalinowych.
Projektowane rozwiązania wpisują się w europejski trend wspierania elektromobilności. Udrożnienie nieefektywnej procedury instalowania punktów ładowania w budynkach wielorodzinnych pozwoli na zwiększenie popytu i wykorzystania pojazdów elektrycznych przez osoby fizyczne. Zdaniem PSNM, zwiększone zapotrzebowanie na prywatne punkty ładowania stworzy również nowe możliwości biznesowe dla firm zajmujących się m.in. instalacją stacji ładowania, serwisem i konserwacją infrastruktury, czy też doradztwem i audytami energetycznymi.
Źródło: Polskie Stowarzyszenie Nowej Mobilności