Artykuł Radosława Omachela „Pusty Baltic Pipe. Gazu ze Skandynawii zimą nie będzie”, opublikowany 10 sierpnia na portalu Newsweek Polska, zawiera błędy i nieścisłości.
Przede wszystkim nieprawdziwy jest sam tytuł publikacji. Gaz ze Skandynawii popłynie do Polski już w październiku tego roku, w momencie uruchomienia Baltic Pipe. Gazociąg zostanie zapełniony gazem pochodzącym z własnego wydobycia prowadzonego przez GK PGNiG na Norweskim Szelfie Kontynentalnym oraz surowcem zakupionym na podstawie kontraktów podpisanych przez PGNiG z firmami działającymi w Norwegii.
Nie jest zatem prawdą, że PGNiG nie ma podpisanego żadnego kontraktu gwarantującego choćby częściowe zapełnienie Baltic Pipe już tej zimy. Przeciwnie, PGNiG ma kilka takich kontraktów, między innymi podpisanych z Lotos Norge, Aker BP i innymi firmami.
Mamy również podpisaną umowę z duńskim Orsted, która, przez Baltic Pipe, zapewni nam gaz pochodzący ze złoża Tyra w duńskiej części Morza Północnego. Kontrakt miał być realizowany od początku 2023 r., po zakończeniu remontu infrastruktury wydobywczej na tym złożu. Jednak już miesiąc po podpisaniu kontraktu (a więc w listopadzie 2020 r.) operator złoża poinformował o opóźnieniu prac i przesunięciu uruchomieniu produkcji na połowę 2023 r. To ważna okoliczność, o której autor nie wspomina. Oznacza bowiem, że ogłoszone kilka dni temu kolejne opóźnienie, tym razem na koniec 2023 r., i tak nie ma znaczenia z punktu widzenia zapewnienia dostaw gazu w nadchodzącym sezonie grzewczym.
Nie jest wreszcie prawdziwa informacja, że wydobycie własne PGNiG w Norwegii gwarantuje obecnie 2 mld m3 gazu rocznie. W tym roku zamierzamy wydobyć w Norwegii aż 3 mld m3 gazu, a więc o 50% więcej niż twierdzi autor artykułu. Ponadto, na podstawie danych na temat zasobów posiadanych złóż i planowanych inwestycji w rozwój wydobycia, spodziewamy się, że w perspektywie kilku lat, wolumen tego wydobycia wzrośnie do 4 mld m3 gazu rocznie.
PGNiG jest zdeterminowane, żeby zapewnić bezpieczeństwo dostaw gazu do Polski, także z wykorzystaniem infrastruktury Baltic Pipe. W tym celu prowadzimy rozmowy z kilkoma znaczącymi producentami gazu działającymi na Norweskim Szelfie Kontynentalnym. Nie komentujemy jednak przebiegu tych negocjacji. Podjęcie, na tym etapie merytorycznej dyskusji, oznaczałoby konieczność ujawnienia danych wrażliwych.
Źródło: POLSKIE GÓRNICTWO NAFTOWE I GAZOWNICTWO SA