Transformacja energetyczna znacznie przyśpieszyła. Dzięki ogromnemu spadkowi kosztów energetyki słonecznej i wiatrowej na lądzie, w coraz większym stopniu technologie te są wybierane przez sektor prywatny i gospodarstwa domowe jako inwestycja, która umożliwia osiąganie znacznych oszczędności. W ostatnich latach rozwój odnawialnych źródeł energii (OZE) był jednak uzależniony od polityki państwa i wprowadzanych systemów wsparcia. Miały one umożliwić Polsce realizację tzw. celu OZE. Zgodnie z nim w 2020 r. OZE miały odpowiadać za 15% w końcowym zużyciu energii brutto[1]. Według naszych szacunków do osiągnięcia celu jest jeszcze daleko – w 2019 r. wyniósł on jedynie 11,5 % i wszystko wskazuje na to, że i w tym roku wynik 15% jest poza zasięgiem.
Ostateczne dane unijnego urzędu statystycznego Eurostat o realizacji celu za 2020 r. poznamy w styczniu 2022 r. Nieco wcześniej, bo pod koniec 2021 r. szacunkowe dane zaprezentuje GUS. Tak długi czas przetwarzania informacji statystycznych powoduje, że nie znamy jeszcze naszego udziału OZE za 2019 r. Dlatego właśnie Forum Energii podjęło próbę oszacowania tego wskaźnika już dzisiaj. Opracowany przez analityków Forum Energii „kalkulator celu OZE” pokazuje nie tylko udział odnawialnych źródeł energii w miksie za poprzedni rok, ale również pozwala wskazać, które planowane działania mogą mieć największe przełożenie na realizację celu OZE[2], choć oczywiście nie powinna to być jedyna płaszczyzna oceny danej polityki.
Jak liczony jest udział OZE?
Udział OZE jest to w uproszczeniu relacja
- skonsumowanej energii pochodzącej ze źródeł odnawialnych (licznik)
- całkowitego zużycia energii w kraju (mianownik).
Wskaźnik ten łączy produkcję energii i zapotrzebowanie na nią. W osiąganiu odpowiedniego udziału OZE ważne jest nie tylko samo zwiększanie produkcji energii ze źródeł odnawialnych, ale także redukcja całkowitego zapotrzebowania na energię, co osiąga się m.in. podejmując działania zwiększające efektywność energetyczną.
W celu śledzenia poziomu realizacji celu OZE, sektor energii został podzielony na trzy podsektory: elektroenergetykę, transport i ciepłownictwo. Ten ostatni uwzględnia przemysł, ciepłownictwo systemowe oraz indywidualne (Wykres 1).
Jak było do tej pory?
W 2018 r. udział OZE w Polsce wynosił 11,29%, czyli mniej więcej tyle samo, co w 2013 r. Jedną z przyczyn tak niskiego przyrostu odnawialnych źródeł energii w statystykach jest duży wzrost zużycia energii w Polsce. Szczególnie mocno widać to w obszarze transportu, gdzie znacznie wzrosła oficjalna konsumpcja paliw – jest to efekt ograniczania funkcjonowania tzw. szarej strefy na rynku paliw.
Dominującą rolę w zużyciu energii odgrywają ciepłownictwo i transport. Zatem wzrost udziału OZE w tych właśnie podsektorach ma największe przełożenie na realizację celu OZE. Analizując szczegółowo sytuację każdego z nich można wskazać następujące wnioski:
- Ciepłownictwo – odpowiada za połowę zużycia końcowej energii brutto w kraju (ok. 37,7 tys. ktoe w 2018 r.), z czego 52% to ciepłownictwo indywidualne, 17% to ciepłownictwo systemowe, a 31% to przemysł. To właśnie w tym podsektorze wykorzystanie OZE w Polsce jest najwyższe (14,8%). Jednak ze względu na brak skoordynowanej polityki, w ostatnich latach niewiele się w tym sektorze zmienia: blisko 90% ciepła z OZE jest pozyskiwane z biomasy stałej. Pompy ciepła zapewniają jedynie 1%, ale pozytywnym sygnałem może być z pewnością obserwowany dynamiczny rozwój tego rynku.
- Transport – udział OZE w transporcie wyniósł 5,63% w 2018 r. W największym stopniu wynika on z wykorzystania bioetanolu i estrów metylowych, które są dodawane w odpowiednich proporcjach do benzyn i oleju napędowego. W statystykach Eurostat widzimy, że w Polsce nastąpiło bardzo duże zmniejszenie udziału OZE w transporcie pomiędzy rokiem 2015 i 2016, z 5,62% do 3,92%, co w dużej mierze wynika z wspomnianego wcześniej nagłego wzrostu oficjalnej konsumpcji paliw. Od tego czasu co roku odnotowujemy wzrost tego udziału. Ma on jednak swoje granice. Zgodnie z legislacją unijną, wykorzystanie dotychczasowych biopaliw (tzw. I generacji) nie może przekroczyć poziomu 7%.
- Elektroenergetyka – konsumpcja energii elektrycznej w Polsce stanowi ok. 19% całkowitego zużycia energii końcowej brutto. W elektroenergetyce udział OZE wyniósł w 2018 r. 13,03%, co jest kontynuacją trendu spadkowego obserwowanego od kilku lat – w 2015 r. ten udział wynosił 13,43%. Spadki były spowodowane wzrostem zapotrzebowania na energię przy jednoczesnych niewielkich zmianach w produkcji OZE. Mimo to, jest to najszybciej zmieniający się podsektor – w latach 2005-2015 udział OZE wzrósł tutaj z 2,68% do 13,43%. Była to zasługa w głównej mierze rozwoju energetyki wiatrowej, ale także i biomasy, biogazu oraz, od 2015 r., wyraźnego przyspieszenia w fotowoltaice.
Jaki był udział OZE w 2019 r.?
Analizując dostępne dane z poszczególnych sektorów, prognozy Forum Energii wskazują, że udział OZE w 2019 r. wyniósł ok. 11,5%, tj. ok. 0,2 punktu procentowego więcej niż rok wcześniej[3]. Szczegółowe szacunki dla trzech podsektorów, w porównaniu do roku 2018, prezentujemy poniżej:
- Elektroenergetyka – 13,79%. Wzrost z 13,03%, co jest efektem spadku konsumpcji energii elektrycznej przy równoczesnym spadku całkowitej produkcji i wzroście importu netto energii – i to aż o 86%. Ponadto generacja OZE była o 8% większa niż w 2018 r.
- Ciepłownictwo – 15,05%. Wzrost z 14,79%, co wynika z założonego przez nas spadku zużycia wszystkich paliw o 6,7%, co jest skorelowane z liczbą stopniodni grzania[4]. Trudnością pozostaje jednak oszacowanie zmian w obszarze odbiorców indywidulanych ze względu na brak danych o konsumpcji.
- Transport – 5,72%. Wzrost z 5,63%, co wynika z nieco szybszego tempa wzrostu konsumpcji biopaliw w stosunku do wykorzystania ciekłych paliw kopalnych – można to zaobserwować przyglądając się danym URE.
Czego spodziewać się w 2020 r.?
Ogromy wpływ na oszacowanie udziału OZE w 2020 r. będą miały konsekwencje spowolnienia gospodarczego wywołanego pandemią koronawirusa. Równolegle jednak obserwujemy prawdziwy boom na rynku fotowoltaiki w Polsce. Na koniec półrocza moc zainstalowana wyniosła ok 2,1 GW, a tempo przyrostu nie zwalnia. W ciągu najbliższych sześciu miesięcy możliwe jest osiągnięcie nawet 3 GW. Dodatkowo, prognozowany jest wzrost produkcji energii elektrycznej z biomasy, wiatru i biogazu.
Te trendy są z pewnością korzystne dla realizacji celu OZE, ale mimo wszystko są niewystarczające, żeby osiągnięcie 15% OZE w 2020 r. było możliwe. Zakładając zmniejszone zapotrzebowanie na energię elektryczną o 4%, spadek konsumpcji paliw transportowych o 8,6%[5], a także mniejsze wykorzystanie paliw kopalnych w przemyśle o 10%, udział OZE w 2020 r. może wynieść 12,2%. Brakujący łączny wolumen energii z OZE we wszystkich podsektorach wynosi ok. 2 000 ktoe energii końcowej brutto (23,1 TWh lub 83,1 PJ). Tak duża luka mogłaby być wypełniona np. przez:
- Roczną produkcję 9,8 GW lądowych farm wiatrowych, lub
- Roczną produkcję 5,9 GW morskich farm wiatrowych, lub
- Roczną produkcję 22 GW fotowoltaiki, lub
- Zastąpienie 21% (ok. 1,1 miliona) domowych kotłów węglowych źródłami odnawialnymi (kolektory, kotły biomasowe)
Wnioski
- Prognozy Forum Energii wskazują, że udział OZE w końcowym zużyciu energii brutto w 2019 r. wzrósł o 0,2 punktu procentowego, do 11,5%. Wzrost w 2020 r. może być najwyższy od 2011 r. , tj. o 0,7 punktu procentowego. Przy założonych przez nas wskaźnikach spowolnienia gospodarczego, udział OZE może wynieść 12,2%. To wciąż dużo mniej niż cel 15%.
- Ciepłownictwo jest podsektorem, który odpowiada w największym stopniu za konsumpcję energii. Wzrost udziału OZE w cieple miałby największe przełożenie na zwiększenie udziału odnawialnych źródeł energii w krajowym miksie energetycznym. Tymczasem ciepłownictwo, a w szczególności gospodarstwa domowe, wciąż nie są objęte kompleksową strategią w zakresie wzrostu OZE. Powinno to się zmienić jak najszybciej, gdyż Dyrektywa RED II przewiduje krajowe cele związane z zazielenianiem ciepłownictwa do 2030 r.
- Najmniej energii w gospodarce konsumuje się w podsektorze elektroenergetyka. Dlatego, choć bardzo wyraźnie widać przyrost wykorzystania źródeł odnawialnych w tym obszarze, w rzeczywistości w najmniejszym stopniu przekłada się to na postępy w realizacji celu OZE. W efekcie więc, pomimo budowy ok. 6,5 GW nowych mocy OZE w latach 2011-2019 udział OZE w krajowym miksie zmienił się jedynie o 2,5 punktu procentowego (z 9,25% w 2010 do 11,79% w 2019). Natomiast należy podkreślić, że ze względu na rozwój i ogromną redukcję kosztów energetyki wiatrowej i słonecznej, zwiększenie OZE w elektroenergetyce może się odbywać szybciej i niższym kosztem niż w innych podsektorach.
- Możliwe jest zwiększone wykorzystanie biopaliw w transporcie do końca 2020 r., ale zapewne nie więcej niż o 1 punkt procentowy. Ze względu na unijne regulacje, udział biopaliw pierwszej generacji, czyli tych stosowanych w Polsce, nie może wynosić więcej niż 7%.
- Bardzo duże znaczenie mają działania na rzecz efektywności energetycznej. Im mniejsze zużycie energii w kraju, tym mniej energii z OZE należy wyprodukować, by osiągnąć cel OZE.
Rozwój sektora odnawialnych źródeł energii nie powinien być jednak rozpatrywany jedynie w kontekście realizacji celu OZE. Odgrywa on kluczową rolę w transformowaniu naszego sektora energii. Jako źródło zeroemisyjne jest skutecznym narzędziem w walce ze zmianami klimatu i obniżaniu emisji CO2.
Autorzy: Marcin Ścigan, kierownik projektu OZE w Forum Energii
Michał Jędra, analityk w Forum Energii
[2] Narzędzie opiera się na metodologii zaimplementowanej w arkuszu obliczeniowym SHARES https://ec.europa.eu/eurostat/web/energy/data/shares. Arkusz ten został rozwinięty przez Eurostat i jest stosowany dla wszystkich państw członkowskich Unii Europejskiej.
[3] Zaproponowane podejście analityczne zostało przetestowane dla wyników za lata 2017 i 2018 i nasze wskaźniki różniły się maksymalnie o 0,1 i 0,2 punktów procentowych dla poszczególnych lat.
[4] W założeniu tym nie uwzględniliśmy biomasy spalanej w ciepłowniach systemowych, gdyż jest to źródło odnawialne.
[5] Podczas szczytu pandemii (marzec-kwiecień) zużywaliśmy średnio o 8% mniej energii elektrycznej niż rok wcześniej. Z pewnością odbije się to na całkowitym zużyciu energii w 2020 roku, chociaż skala ograniczenia zapotrzebowania na energię w całym roku będzie zapewne mniejsza niż w okresie pandemii. W przypadku konsumpcji paliw ciekłych, dane o drugim kwartale nie są jeszcze dostępne. W stosunku do 2019 r. można oszacować spadek zapotrzebowania na poziomie 8,6% (Międzynarodowej Agencji Energetycznej, https://www.iea.org/reports/oil-market-report-june-2020). Polski Instytut Ekonomiczny prognozuje spadek produkcji przemysłowej w ujęciu na 10% (https://pie.net.pl/miesiecznik-makroekonomiczny/)