Nowoczesna zaprezentowała swój projekt polityki energetycznej państwa. Partia deklaruje, że jej celem jest zapewnienie czystej, taniej i bezpiecznej energii dla Polski. Propozycja przewiduje głęboką transformację energetyki: do 2050 r. 85% energii ma pochodzić ze źródeł odnawialnych, a wyłączona ma zostać ostatnia elektrownia na węgiel. Partia chce racjonalnego odblokowania budowy wiatraków na lądzie i sprzeciwia się budowie elektrowni atomowej w obecnej technologii.
– Wizja tego, jak powinna wyglądać energetyka, łączy się z wizją Nowoczesnej dla polskiej gospodarki – komentuje Dr Paweł Pudłowski, Przewodniczący Klubu Poselskiego Nowoczesna. – Będziemy tworzyć warunki dla rozwoju innowacyjnych przedsiębiorstw, firm technologicznych i czystego przemysłu XXI wieku. Dziś jesteśmy za bardzo zależni od ogromnych, energochłonnych zakładów z poprzedniej epoki. Trzeba to zmienić, by wyrwać Polskę z pułapki średniego rozwoju – dodaje.
Nowoczesna przewiduje w swojej propozycji szereg działań, które zmienią źródła pozyskiwania energii, ich lokalizację oraz model rynku energii. Program ma być realizowany w latach 2020-2050. Po pierwszym, 15-letnim etapie udział odnawialnych źródeł energii w produkcji elektryczności w 2035 ma wynosić 50%, a węgla – 40%. Po etapie drugim, do 2050 Polska ma odejść zupełnie od węgla w energetyce i jedynie niewielką część energii produkować z gazu.
– Polki i Polacy zasługują na ekologiczny, niedrogi prąd i bezpieczeństwo energetyczne – mówi Posłanka Nowoczesnej Monika Rosa. – Biorąc pod uwagę obowiązek walki z przyczynami zmian klimatu, rosnące ceny certyfikatów uprawniających do emisji dwutlenku węgla oraz politycznie ryzykowne uzależnienie od importu węgla z Rosji, mogą go zapewnić tylko odnawialne źródła energii.
Nowoczesna przewiduje, że w pełni zostanie wykorzystany potencjał energii słonecznej, wiatraków na lądzie i na morzu. Planowana rozbudowa sieci biogazowni ma nie tylko zbalansować wytwarzanie prądu, gdy słońca i wiatru będzie mniej, ale też być szansą dla gospodarstw rolnych w cały kraju na rozwój nowej działalności. W ten sposób ze scentralizowanego modelu wytwarzania energii w oparciu o wielkie elektrownie przejdziemy do modelu rozproszonego, w którym jest wielu lokalnych, prywatnych wytwórców. Partia chce także, by jej transformacja była sprawiedliwa – regiony obecnie zależne od wydobycia węgla, zwłaszcza brunatnego, mają otrzymać wsparcie w rozwoju innych gałęzi gospodarki. Uda się dzięki temu uniknąć znanego z przeszłości ekonomicznego i społecznego szok wywołanego zamknięciem kopalni.
Jacek Somorowski, ekspert i Sekretarz ds. Energii Nowoczesnej, krytykuje plany budowy elektrowni jądrowej. – Polska nie powinna inwestować w atom w obecnej technologii. Koszty takich elektrowni budowanych w Wielkiej Brytanii i Finlandii wymknęły się spod kontroli. Elektrownia, która pokryje nieduży procent zapotrzebowania kraju na prąd, będzie kosztować 120, może nawet 150 mld zł. Uzależni nas od importu paliwa, zmusi do przetwarzania radioaktywnych odpadów. Nie potrzebujemy atomu do realizacji mądrej polityki energetycznej dla Polski.
Nowoczesna udowadnia, że jej polityka energetyczna będzie mieć też dobre skutki środowiskowe. – Sądzimy, że realizacja naszej strategii pozwoli zredukować emisje dwutlenku węgla z energetyki do 10-15 mln ton rocznie, czyli o ponad 90% wobec stanu obecnego – ocenia Marek Szolc, Prawnik Nowoczesnej i Radny Warszawy. – Tak duża redukcja sprawi, że Polska realnie przyłoży się do zatrzymania grożących nam zmian klimatu i zrealizuje ambitne cele, jakie w tym zakresie stawia swoim członkom Unia Europejska – dodaje.
Źródło: Nowoczesna