Rosnące zainteresowanie samochodami elektrycznymi w Polsce idzie w parze z coraz większymi możliwościami rozwoju tego sektora. Międzynarodowe badanie OTOMOTO, obejmujące 10 europejskich rynków, pokazuje, że kierowcy na całym kontynencie coraz śmielej spoglądają w stronę elektromobilności. Polska, choć dziś wciąż ostrożna, ma przed sobą ogromny potencjał: rośnie liczba rejestracji, spadają ceny, a nowe grupy kierowców – od właścicieli hybryd po mieszkańców mniejszych miast – mogą stać się liderami zmiany. O tym właśnie opowiada raport „Faktor E. Impulsy elektromobilności w Europie i w Polsce”.
Pobierz pełny raport „Faktor E. Impulsy elektromobilności w Europie i w Polsce”
Elektryczna rewolucja nabiera tempa
Raport „Faktor E” to jedna z najbardziej kompleksowych analiz postaw wobec elektromobilności w Europie. Wyniki pokazują, że niemal co drugi kierowca (48%) na kontynencie chciałby w przyszłości posiadać auto elektryczne. Polska, choć startuje z niższego poziomu niż zachodni liderzy, wyraźnie przyspiesza – liczba rejestracji BEV w ostatnich kwartałach bije rekordy, a oferta rynkowa staje się coraz bardziej dostępna.
- Polska elektromobilność wchodzi w decydującą fazę – ale jej tempo i kierunek nie są tak oczywiste, jak mogłoby się wydawać. Nasze badanie pokazuje, że przyszłość BEV-ów nie leży wyłącznie w rękach entuzjastów technologii czy mieszkańców wielkich miast. To właśnie kierowcy hybryd i mieszkańcy mniejszych ośrodków stają się dziś katalizatorem zmian. 57% właścicieli hybryd w Polsce deklaruje gotowość przejścia na auta w pełni elektryczne – dwukrotnie więcej niż wśród ogółu kierowców. Dane rynkowe wyraźnie wskazują, że zmiana już się rozpoczęła: liczba rejestracji samochodów elektrycznych i dostępnych ofert rośnie w bezprecedensowym tempie. Wyraźnie widać, że w temacie elektromobilności w Polsce dzieje się coraz więcej. Choć w przypadku dynamicznego wzrostu dziedzin przez długi czas uchodzących za niszowe często działa efekt bazy, to ostatnie kwartały pokazują skalę, której nie da się ignorować – mówi Agnieszka Czajka, Vice President Motors Professionals Europe, OLX Group/OTOMOTO.
Efekt sąsiada i niespodziewane źródła wzrostu
Badanie pokazało, że największym impulsem zmiany może być sąsiad lub znajomy, który już dziś jeździ elektrykiem. Kontakt z kimś, kto naprawdę korzysta z BEV (Battery Electric Vehicle), obala więcej mitów niż niejedna kampania edukacyjna. Kierowcy, którzy mają taki przykład w swoim otoczeniu, deklarują wyraźnie większą przychylność wobec aut elektrycznych i częściej mówią o gotowości przejścia na ten napęd.
Jeszcze mocniejszy efekt widać u osób, które po prostu interesują się elektromobilnością – nie mają jeszcze BEV, ale już dziś szukają informacji. To pokazuje, że w wielu przypadkach wystarczy dostarczyć rzetelną wiedzę, by uruchomić gotowość do zmiany.
Badanie OTOMOTO wskazuje również, że szczególnie otwartą na elektryfikację grupą są kierowcy hybryd. Dla nich przejście na BEV nie oznacza rewolucji, lecz naturalny kolejny krok – już dziś rzadziej tankują, jeżdżą ciszej i wiedzą, że samochód elektryczny może być logicznym wyborem.
Co ciekawe, ekologia wcale nie okazuje się głównym impulsem zmiany. Choć osoby zainteresowane środowiskiem są zwykle bardziej otwarte na nowe rozwiązania, ich podejście do BEV nie różni się znacząco od średniej. To obala popularny mit, że auta elektryczne kupuje się przede wszystkim z myślą o środowisku.. Polska droga do elektromobilności jest pragmatyczna – oparta na codziennych doświadczeniach i wymiernych korzyściach.
Wzrosty, które trudno ignorować
Europejskie badanie OTOMOTO potwierdza, że wciąż jest wiele przestrzeni do zagospodarowania. Nie chodzi tylko o infrastrukturę, ale też o popularyzację wiedzy – która otwiera oczy na korzyści z elektromobilności, także wśród odbiorców z dotychczas niedocenianych grup. Programy rządowe, nowi gracze na rynku i rosnąca konkurencja już dają efekty, ale dopiero teraz widać, że rynek zaczyna wychodzić poza grono najbardziej przekonanych. Badanie OTOMOTO pokazuje, że wciąż istnieje ogromna przestrzeń do dalszego rozwoju elektromobilności, a możliwości jej pełnego wykorzystania rosną z każdym kwartałem.
Na „Faktor E” składają się też realne, konkretne zmiany – większy zasięg aut, lepsza infrastruktura, coraz bardziej przystępne ceny i popularyzacja programów rządowych. W Polsce wyraźniej widać pola, w których elektromobilność może być mocniej promowana: mniejsze ośrodki miejskie, oferta dla osób z niższymi dochodami czy skierowanie komunikacji do osób, dla których ekologia jest ważną wartością w codziennym życiu.
Źródło: Polskie Stowarzyszenie Nowej Mobilności
