EkoMobility

Przemysł bateryjny w Polsce: czy utrzymamy pozycję lidera w Europie?

Fot. Patryk Ogorzalek / pogoimages.com

Podczas panelu dyskusyjnego „Przemysł bateryjny w Polsce: czy utrzymamy pozycję lidera w Europie?” zainicjowanego przez Polskie Stowarzyszenie Magazynowania Energii, który odbył się podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu, paneliści podjęli temat niezwykle ważki dla rodzimej gospodarki, a mianowicie miejsce polskiego przemysłu bateryjnego w świecie. Dziś jesteśmy w tej materii liderem w Europie, ale musimy być czujni, by nie stracić podium. Czego potrzebuje branża, by tę wysoką pozycję utrzymać? Jak skorelować transformację energetyki z rozwojem gospodarczym? 

Na te i inne pytania odpowiadali: Barbara Adamska, Prezes Zarządu PSME; Grzegorz Lota, Dyrektor Oddziału, Łukasiewicz – Instytut Metali Niezależnych; Łukasz Łyżwa, Prezes Zarządu SRS Group; Arkadiusz Marat, Prezes Zarządu Elmech-ASE; Jacek Stankiewicz, Prezes Zarządu Elsta i Agnieszka Skorupińska, Partner w Rymarz Zdort Maruta.

W obliczu zmian 

Jak podkreśliła podczas rozmowy Agnieszka Skorupińska, Partner w Rymarz Zdort Maruta, przemysł bateryjny podlega ciągłym przemianom. Mają one związek tak z coraz to nowymi technologiami, przepisami prawa, jak i dynamiczną sytuacją gospodarczą na całym świecie. Dlatego warto szukać odpowiedzi na pytanie, czy miejsce Polski wśród europejskich liderów jest w tym segmencie stałe? Z jakimi zagrożeniami mamy do czynienia, co zyskamy jako kraj, zachowując silną pozycję, co dla naszych przedsiębiorców oznacza mocny local content i wdrażanie krajowego łańcucha wartości? 

Jesteśmy liderem na europejskim rynku, jeśli chodzi o produkcję baterii do samochodów elektrycznych i na eksport. Przemysł bateryjny to pierwsza branża w Europie, która postrzegana jest całościowo – od produkcji aż do recyclingu. I tu rodzi się pytanie – czy zbudujemy w Polsce silną branżę bateryjną i magazynowania energii? W skali światowej to najdynamiczniej rozwijająca się branża energetyczna. Pozycja lidera nie jest nam dana raz na zawsze. Musimy być czujni i działać, a przede wszystkim podejmować współprace na linii biznes – nauka, by nie spaść z podium – podkreśliła Barbara Adamska, Prezes Zarządu Polskiego Stowarzyszenia Magazynowania Energii.

Nadzieja rynku energetycznego

Magazyny energii to dziś nadzieja rynku energetycznego. Co dla sektora stanowi największe wyzwanie? Czy biznes ma szansę lepiej się rozwijać? Z wypowiedzi panelistów uczestniczących w dyskusji wynika, że najważniejsza jest stabilność legislacyjna. – Biznes musi się opłacać. Nie produkujemy baterii, żeby ładnie wyglądały w naszych magazynach, a częste zmiany w prawie sprawiają, że taki scenariusz jest możliwy, magazyny mają zarabiać dla naszych klientów. Nasi klienci wiedzą już, czemu służą magazyny, wiedzą, jak na nich zarabiać, wiedzą, jak dzięki nim oszczędzać. Potrzebują jeszcze zapewnienia stabilności inwestycyjnej zapewnienia warunków do zarabiania w perspektywie dłuższego czasu – powiedział Arkadiusz Marat, Prezes Zarządu Elmech-ASE. – Obecnie na taką stabilność nie możemy liczyć. Kilka miesięcy temu doszło np. do niespodziewanego drastycznego obniżenia współczynnika KWD, co spowodowało, że nasi klienci, którzy chcieli zainwestować w magazyny, zaczęli się zastanawiać, czy to jest dobry moment. Do takich sytuacji nie powinno dochodzić – dodał Prezes Marat.

Konkretne działania 

Istotę konieczności podjęcia natychmiastowego działania, by wzmocnić pozycję polskiego rynku baterii samochodowych i magazynów podkreślił także Jacek Stankiewicz, Prezes Zarządu Elsta. – Dobrze by było, gdyby decydenci przestali mówić o rynku magazynowania energii w Polsce, a zaczęli stwarzać rzeczywiste warunki pozwalające mu się rozwijać. Konkurujemy na rynku głównie z produktami chińskimi. I trzeba – tak w społeczeństwie, jaki i uczestnikach rynku – budować świadomość, z czym się to wiąże. Cyberbezpieczeństwo, wysokiej jakości serwis, zrozumienie idei magazynowania energii – to powinny być priorytety producentów, dystrybutorów i użytkowników magazynów energii – podkreślił Prezes Stankiewicz.

Ekspert zauważył również, że dla przedstawicieli OSD ci, którzy chcą zainwestować i chcą uczestniczyć w transformacji energetycznej, wciąż są petentami, a powinni stać się partnerami. – Nie może być tak, że na warunki techniczne przyłączenia czeka się pół roku, a następnie wnioski mogą być odrzucane z powodu np. rzekomych błędów formalnych. To jest mocno zniechęcające do inwestowania. OSD winno aktywnie uczestniczyć w tym procesie między innymi: określając warunki i sposób wykorzystania usług elastyczności energetycznej, sposób grupowania zasobów wykorzystywanych na potrzeby usług bilansujących oraz usług elastyczności, opracowując katalog usług systemowych niedotyczących częstotliwości, itp. – dodał Jacek Stankiewicz.

By móc się rozwijać 

Bez uporządkowania systemu administracyjnego i stabilizacji prawa, a także systemowego wsparcia, rynek bateryjny i magazynów energii w Polsce, który ma doskonałe perspektywy, nie będzie się mógł rozwijać. Potrzebne są też różne opcje dofinansowania i zarabiania. Jeśli nie zostaną podjęte właściwe działania, sektor wyhamuje.

Ograniczać go może także krzywdząca „prasa”, o czym wspomniał Grzegorz Lota, Dyrektor Oddziału Łukasiewicz – Instytut Metali Niezależnych, odnosząc się do opinii krążących w mediach na temat wypadkowości samochodów elektrycznych, a co za tym idzie niebezpieczeństw, jakie stwarzają baterie samochodowe. – Statystycznie wypadków z udziałem pojazdów elektrycznych jest o wiele mniej niż tych z udziałem samochodów spalinowych, ale są na tyle spektakularne, że ich temat podchwytują media. Te krzywdzące opinie psują wizerunek sektorowi. Warto w tym miejscu podkreślić istotę edukacji, i to, iż leży ona po naszej – branży – stronie. To my musimy uczyć społeczeństwo, jak bezpiecznie korzystać z baterii, jak je wybierać i jak reagować w sytuacjach zagrożenia. Bez edukacji nie ma postępu – podkreślił prof. Lota.

Obecny wśród panelistów Łukasz Łyżwa, Prezes Zarządu SRS Group skupił się na temacie recyclingu baterii, często pomijanym w branżowych dyskusjach, a jakże ważnym. Podkreślił, że rozporządzenie bateryjne jest bardzo dobrze napisane, ale gorzej z jego transpozycją. – Mam nadzieję, że ktoś zwróci na to uwagę – powiedział Łukasz Łyżwa. – Recycling baterii jest bardzo skomplikowany. Inwestycje w tym obszarze są ogromne, nie ma możliwości stworzenia efektywnego systemu zbiórki i przetwarzania bez odpowiednich przepisów – podkreślił. Wieloaspektowość zagadnień związanych z magazynowaniem energii sprawiła, że dyskusja była niezwykle interesująca i inspirująca. Rynek bateryjny i magazynów energii stoi w obliczu zmian – zmian, które mogą mu pomóc się rozwinąć, albo wyhamować. Obecne na rynku firmy są tego świadome, ale też gotowe do walki o utrzymanie pozycji lidera w Europie. 

Źródło: Polskie Stowarzyszenie Magazynowania Energii

Działy

Reklama