Artykuły Polecane Paliwa dla energetyki

Rozwiązać węgiel gordyjski

Przed nowym rządem stoi długa lista decyzji do podjęcia. Zaniedbane remonty elektrowni, zły stan sieci dystrybucyjnych, niedokończony projekt wydzielenia aktywów węglowych i upadające górnictwo. Do tego presja obniżania cen energii elektrycznej. Każdy z tych obszarów wymaga natychmiastowych decyzji oraz dużych nakładów finansowych.

Sytuacja jest trudna, ale nie beznadziejna. Pierwszym krokiem nowego rządu powinna być rewizja przyjętego przez PiS podejścia do węgla. Bez opracowania realnej strategii, odczarowania mitów, kolejna ekipa ugrzęźnie w źle alokowanych kosztach, niemożliwych do spełnienia i niesprawiedliwych społecznie obietnicach. Nie będzie w stanie przygotować bardzo potrzebnych dokumentów strategicznych – Długookresowej Strategii Niskoemisyjnej, Polityki Energetycznej Państwa, Krajowego Planu na Rzecz Energii i Klimatu i Strategii dla Ciepłownictwa, które są kluczowe dla ukierunkowania tak bardzo potrzebnych w Polsce inwestycji.

Górnictwo domaga się kolejnego wsparcia w wysokości 7 mld zł grożąc upadłością[1] – mimo rekordowych cen węgla w ostatnich dwóch latach. Strategia PiS opierała się na unikaniu decyzji, mimo jasnych sygnałów rynkowych dotyczących pogarszających się perspektyw dla węgla, oraz na dostosowywaniu się do oczekiwań związków zawodowych – kosztem obywateli i obywatelek. Tzw. umowa społeczna[2] uzgodniona w 2021 r. wprowadzona została bez oceny skutków regulacji i obciążyłaby kosztami wsparcia tego sektora całe polskie społeczeństwo na kolejne 25 lat. Jest jednak niemożliwa we wdrożeniu ze względu na ograniczone zasoby węgla i konflikt z unijnymi regulacjami związanymi z pomocą publiczną. Nie zezwalają one na wsparcie górnictwa ze środków publicznych (choć nadal sektor mógłby działać na zasadach rynkowych). Źle skonstruowana umowa społeczna będzie zwiększać niepokój w branży górniczej, a inwestycje i tak na jej podstawie się nie pojawią. Przede wszystkim jednak będzie negatywnie oddziaływać na sektor energetyczny, utrzymanie jednostek węglowych będzie coraz droższe, ryzyko niezbilansowania krajowego systemu energetycznego będzie coraz wyższe. Ponowne dotacje dla górnictwa nie tylko nie przybliżają, ale oddalają Polskę od rozwiązania systemowych problemów.

Jak rozwiązać węzeł (węgiel) gordyjski?
Trzeba przyśpieszyć i wyskalować inwestycje w technologie, które są dostępne i znane. Polska ma zasoby ludzkie i finansowe do ich uruchomienia oraz kompetentne firmy, które będą realizować inwestycje na czas, w ramach uzgodnionego budżetu. Należy skoncentrować wysiłki na projektach, które mogą realnie zastąpić elektrownie węglowe. Musimy zbliżyć ścieżkę odchodzenia od węgla do realiów rynkowych – zapobiegając marnowaniu środków publicznych. Oczywistym jest też, że nie można narazić polskiego górnictwa na gwałtowny upadek. Redukcja wydobycia powinna być skorelowana ze zmniejszającym się zapotrzebowaniem na węgiel w polskiej gospodarce.

Strategia powinna się skupić na 3 krokach:

Wyznaczeniu daty odejścia od węgla w 2035 r. i zaadresowaniu problemu luki generacyjnej – inwestycji, które ten węgiel mogą realnie zastąpić.
Określeniu roli spółek skarbu państwa w transformacji.
Odblokowaniu sieci dystrybucyjnych i poprawie planowania przesyłu.

Wyznaczenie daty odejścia od węgla w 2035 r. i luka inwestycyjna
Elektrownie węglowe wymagają wsparcia finansowego, ponieważ nie są w stanie na siebie zarobić z rynku energii. Przyczyn tego stanu jest wiele, co było przedmiotem licznych analiz Forum Energii[3]. Do 2028 r. elektrownie będą korzystać ze wsparcia w ramach tzw. rynku mocy, a później zaczną przynosić straty[4]. Jest to jeden z głównych powodów, dla którego spółki energetyczne chcą się ich pozbyć – wydzielić do tzw. NABE[5], czyli przerzucić aktywa na barki państwa. Operator systemu nie odstawi tych jednostek w 2028 r., ponieważ są na razie potrzebne. Jednak musi określić realne ramy ich funkcjonowania biorąc pod uwagę techniczne możliwości oraz koszty. To nie zostało przygotowane przez rząd PiS – nie był znany model operacyjny NABE, co m.in. przyczyniło się do fiaska tego projektu. Utrudniło też negocjacje przedłużenia rynku mocy w Brukseli (czyli wsparcia dla wytwarzania energii z węgla) w ramach unijnej reformy rynku energii. Uzgodniono, że wytwarzanie energii z węgla będzie można wspierać ze środków publicznych do 2028 r., jeśli żadne inne technologie nie będą w stanie zabezpieczyć systemu w ramach rynku mocy. Gdyby miały decydować kryteria wyłącznie ekonomiczne węgiel z energetyki i ciepłownictwa zniknąłby w Polsce do 2030 r. Strategia działania w Polsce w ostatnich latach opierała się na założeniu, że „jakoś to będzie”, ale z perspektywy bezpieczeństwa dostaw to skrajnie nieodpowiedzialne podejście. Dlatego trzeba urealnić terminy funkcjonowania jednostek węglowych.

Zarysowanie ścieżki odchodzenia od węgla jest konieczne z wielu powodów. M.in. regiony węglowe będą potraktowane uczciwie i dostaną czas do przygotowania się na zmianę.

Biorąc pod uwagę długość trwania inwestycji w energetyce, trzeba przyjąć plan odchodzenia od węgla w polskiej elektroenergetyce w horyzoncie 2035 r., polegający na:

określeniu poziomu luki inwestycyjnej, mocy potrzebnych do zbilansowania KSE w tym czasie i przyjęciu strategii, które te inwestycje zmobilizują.
ustaleniu czy i ile jednostek węglowych będzie potrzebnych w najbliższych latach – na jaki czas? I do świadczenia jakich usług?
zaplanowaniu harmonogramu wyłączania bloków węglowych i uwalnianiu mocy przyłączeniowych i aukcji na te moce. Dostosowanie planów remontowych do tego harmonogramu.
Data 2035 r. może być modyfikowana, jeżeli okaże się, że przyjęty plan tego wymaga. Jednak jej wyznaczenie jest konieczne dla bezpieczeństwa energetycznego kraju i zracjonalizowania wydatków finansów publicznych, a także dla określenia ścieżek cen energii elektrycznej, które są kluczowe dla odbiorców – szczególnie przemysłowych.

Określenie roli spółek skarbu państwa w transformacji
Poprzedni rząd przyjął koncepcję uprzywilejowania roli państwowych spółek energetycznych. Jest jasne, że kluczowe dla bezpieczeństwa energetycznego projekty i infrastruktura muszą pozostać w rękach państwa. Jednak skala potrzebnych Polsce inwestycji jest bardzo duża, kolejne lata to inwestycje przekraczające bilion zł[6]. Z drugiej strony, z analiz Forum Energii wynika, że Polska dysponuje funduszami unijnymi różnego pochodzenia, przychodami ETS na poziomie 530 mld zł do 2030 r.[7] Jak najwięcej tych środków powinno zostać w kraju i budować potencjał innowacji firm w Polsce. Jednak trudno będzie to osiągnąć bez jasnych długoterminowych celów, przy znacznym upolitycznieniu spółek skarbu państwa i działaniach doraźnych podejmowanych bez kompasu. Kapitał ludzki i finansowy w polskich spółkach skarbu państwa – zwłaszcza do realizacji projektów z zakresu nowoczesnej energetyki – jest ograniczony, o czym świadczą największe projekty polskiej energetyki. W przypadku energetyki jądrowej PiS w pełni otworzył się na firmy spoza Polski, w energetyce morskiej również krajowe spółki opierają się na doświadczonych partnerach zagranicznych.

Dlatego nowy rząd powinien priorytetowo zadbać o stosowanie kryteriów biznesowych i odbudowaniu kompetentnych zespołów w spółkach energetycznych. Z drugiej strony powinien zachęcić wiarygodnych i profesjonalnych inwestorów do wejścia na polski rynek. Konkurencja w tym obszarze przełoży się na obniżenie kosztów transformacji dla odbiorców.

Polskie spółki energetyczne są słabe finansowo, a ich zdolności inwestycyjne uzależnione od możliwości zdobycia finansowania na międzynarodowym rynku finansowym. Instytucje finansowe w bardzo ograniczonym zakresie godzą się na finansowanie projektów w firmach posiadających aktywa węglowe, ze względu na zasady raportowania śladu węglowego i ryzyka biznesowe. Dlatego polskie spółki – wzorem innych zagranicznych chcą wydzielić aktywa węglowe – stąd projekt NABE. Jeżeli nowy rząd porzuci projekt wydzielenia aktywów lub zacznie go prowadzić od nowa, musi liczyć się ze spowolnieniem inwestycji w nowe moce, co utrudni tak potrzebną modernizację sektora.

Konieczne jest:

Określenie roli państwowych / zagranicznych spółek energetycznych w realizacji projektów transformacji.
Podjęcie decyzji w sprawie wydzielenia aktywów węglowych, które będą miały praktyczne skutki: bez wydzielenia potencjał inwestycyjny SSP spadnie i będzie oznaczał potrzebę większych inwestycji zagranicznych.

Odblokowanie sieci
W krótkim horyzoncie, największe perspektywy rozwoju mają odnawialne źródła energii – ze względu na koszty, warunki uzyskania finansowania oraz liczbę kompetentnych firm, które są gotowe wejść na rynek i skutecznie realizować projekty. Jednym z największych wyzwań dla ich rozwoju są sieci, głównie dystrybucyjne – niedoinwestowane, nieprzygotowane do szybkiego rozwoju OZE. Tylko w 2022 r. operatorzy odmówili wydania warunków przyłączenia dla 50 GW nowych mocy[8]. Dla porównania i oddania skali: w całym polskim systemie elektroenergetycznym tych mocy obecnie mamy 60 GW. Priorytetem powinno być przyśpieszenie inwestycji w sieci. Zapowiadane przez nowy rząd wydzielenie spółek dystrybucyjnych, jeśli zmiany nie wejdą szybko, może spowolnić inwestycje – tak jak zapowiedź utworzenia NABE sparaliżowała remonty i budowę nowych mocy.

Priorytetem w zakresie odblokowania sieci powinno być:

Zobowiązanie OSD do aktualizacji planów rozwoju pozwalających na integrację OZE, tak by w 2030 r. stanowiły one 65% w wytwarzanej energii.
Wykorzystanie wszystkich dostępnych źródeł finansowania rozwoju sieci, nie tylko taryfowych, ale też ETS, KPO i funduszy unijnych – zamiast dofinansowywania rentownych projektów fotowoltaicznych czy wiatrowych na lądzie.
Wdrożenie bliźniaka cyfrowego do lepszego odzwierciedlenia pracy i symulacji pracy OSD – w celu poprawy planowania i ograniczenia odmów przyłączeniowych.
Przygotowanie mechanizmu aukcji na moce przyłączeniowe – zwiększenie transparentności procesu przyłączeń, o czym pisaliśmy w raporcie „Przyspieszyć rozwój OZE” w ubiegłym roku.
Wdrożenie wewnętrznych regulacji w spółkach energetycznych dotyczących zagospodarowania przychodów spółek dystrybucyjnych wyłącznie na inwestycje w sieci.

Nowy rząd – nowe otwarcie
Sytuacja w energetyce nigdy nie była tak trudna, jak obecnie. Jak pisał niedawno Puls Biznesu działania wymaga „Wszystko wszędzie naraz”[9]. Paradoksalnie mogą to być najbardziej sprzyjające warunki polityczne od wielu lat. Jednak trzeba działać po kolei. Ponieważ wobec węgla od lat rządy prowadziły politykę zaklinania rzeczywistości – priorytetem powinno być odniesienie się do tego słonia w pokoju. Jednak samo „odchodzenie od węgla” nie wystarczy. Potrzebna jest inna filozofia zarządzania spółkami energetycznymi oraz realny plan wypełnienia luki po węglu, opierający się nie tylko na nowych mocach wytwórczych, ale także na modernizacji sieci.

Tekst ukazał się pierwotnie w portalu wysokienapiecie.pl.

Przypisy:

[1] https://nettg.pl/gornictwo/200726/gornictwo-bez-pomocy-budzetowej-pgg-w-marcu-utraci-plynnosc-finansowa
[2] https://www.gov.pl/web/aktywa-panstwowe/umowa-spoleczna
[3] M.in. https://www.forum-energii.eu/reforma-rynku-energii-elektrycznej-jeden-model-nie-pasuje-do-wszystkich, https://www.forum-energii.eu/rynek-mocy-drogo-drozej-najdrozej
[4] https://www.forum-energii.eu/po-2025-r-wegiel-bedzie-wychodzil-z-polskiego-systemu-energetycznego-falami
[5] Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego
[6] https://www.gov.pl/web/ia/polityka-energetyczna-polski-do-2040-r-pep2040
[7] https://www.forum-energii.eu/gotowi-na-55-przewodnik-po-finansowaniu-transformacji-energetycznej-od-2021-r-4
[8] https://www.forum-energii.eu/cable-pooling
[9] https://www.pb.pl/wszystko-wszedzie-naraz-w-energetyce-1204481

Autorzy opracowania: dr Joanna Pandera

Źródło: Forum Energii

Działy

Reklama