Energa SA oświadcza, że Autorzy reportażu „Partia afer”, emitowanego na antenie i w serwisie internetowymTVN24 m.in. na temat budowy bloku energetyczny w Ostrołęce, przedstawili sytuację w sposób stronniczy i niekompletny, nie odnosząc się do wszystkich znanych publicznie faktów wielokrotnie przytaczanych przez spółkę, które miały miejsce między zakończeniem kontroli Najwyższej Izby Kontroli (w czerwcu 2021 r.) a publikacją raportu NIK (w czerwcu 2022 r.).
Po 1 pod koniec czerwca 2021 r. podpisano z generalnym wykonawcą aneks do umowy, zmieniający przedmiot kontraktu na budowę elektrowni z węglowej na gazową-parową, czyli w technologii CCGT.
Po 2 aneksowi towarzyszyło porozumienie z generalnym wykonawcą dotyczące rozliczenia projektu węglowego. Umowa na realizację elektrowni węglowej została ostatecznie rozliczona (w kwietniu 2022 r.) w kwocie o 392 mln zł niższej, niż pierwotnie zakładano – na wspólnika, czyli Energę przypadło 479 mln zł.
Dla Energi stanowi to dodatkowe koszty inwestycji, a nie „stratę”, ponieważ inwestycja w budowę bloku energetycznego w Ostrołęce jest kontynuowana. Co więcej, przy rozliczaniu projektu węglowego ujęto także realizację infrastruktury, która zostanie wykorzystana przy budowie elektrowni gazowo-parowej, co dodatkowo obniża jej koszt budowy.
Po 3, ważnym a pomijanym faktem jest rozwiązanie kontraktu mocowego dla projektu węglowego. W związku ze zmianą technologii z węglowej na gazowo-parową inwestycja w blok energetyczny w Ostrołęce nie jest obciążona żadnymi karami umownymi. Kontrakt mocowy dla projektu węglowego został rozwiązany bezkosztowo w związku z zawarciem umów dla rynku mocy przez dwa inne planowane źródła – CCGT Ostrołęka i CCGT Grudziądz.
Historia projektu
Spółkę celową Elektrownia Ostrołęka powołano do prowadzenia prac związanych z budową bloku węglowego Ostrołęka C w listopadzie 2009 r. Pierwszy przetarg na wyłonienie wykonawcy bloku węglowego ogłoszono w połowie września 2011 r. Zakładano wtedy ukończenie inwestycji na przełomie 2016 i 2017 r., gdy spodziewane były wysokie deficyty energii.
We wrześniu 2012 r. Energa ogłosiła, że projekt zostaje zamrożony. Wynikać to miało m.in. z istotnej zmiany zewnętrznych uwarunkowań, w szczególności wyraźnego pogorszenia warunków oferowanych na rynku finansowym i budowlanym. Do tego czasu, projekt pochłonął ok. 200 mln zł.
Pomimo tego spółka nadal poszukiwała zewnętrznego inwestora, który zagwarantowałby przedsięwzięciu wymaganą opłacalność i umożliwił jego odwieszenie. Szczegółowe informacje na ten temat jeszcze w kwietniu 2013 r. przekazał ówczesny Minister Skarbu Państwa, Mikołaj Budzanowski. Zgodnie z jego odpowiedzią na interpelację poselską, elektrownia miała być odwieszona przy spełnieniu wspominanego warunku i ukończona do 2019 r.
Gdyby do tego doszło, w Polsce północno-wschodniej już od kilku lat pracowałoby duże, stabilne źródło konwencjonalne pozwalające na bilansowanie stale rosnącego udziału odnawialnych źródeł energii w Krajowym Systemie Elektroenergetycznym. Miałoby to miejsce jeszcze przed wprowadzeniem Europejskiego Zielonego Ładu i jego ograniczeń, wyzwań i szans, które determinowały polski sektor energetyczny do dalszej modernizacji i transformacji, a także wykorzystania gazu ziemnego jako paliwa przejściowego charakteryzującego się emisyjnością o połowę niższą niż węgiel kamienny.
Na początku 2020 r. podjęto decyzję o zawieszeniu finansowania budowy Ostrołęki C z uwagi na wystąpienie ważnych obiektywnych czynników otoczenia rynkowego. Zmienne warunki wymagały przeprowadzenia szeregu dalszych analiz, w tym parametrów technicznych oraz ekonomicznych. Wbrew opiniom, które mogą być wyrażane w przestrzeni publicznej, istotnymi okolicznościami znacząco wpływającymi na decyzję o zawieszeniu finansowania projektu były: planowane zmiany polityki Unii Europejskiej w odniesieniu do sektora energii elektrycznej, w tym wprowadzenie wspomnianego Zielonego Ładu, a także nowa polityka kredytowa Europejskiego Banku Inwestycyjnego (EBI) wobec sektora elektroenergetycznego. W konsekwencji w lutym 2020 r. prace na terenie budowy zostały zawieszone.
W czerwcu 2020 r. podjęto decyzję o kontynuowaniu inwestycji, ale po konwersji technologii na wykorzystującą gaz ziemny do produkcji energii elektrycznej. Kontynuacja projektu w nowej technologii umożliwia, według aktualnych analiz, osiągnięcie rentowności. Na terenie po projekcie węglowym, który nie jest wykorzystany przy inwestycji w blok gazowo-parowy, planowane jest zrealizowanie innych projektów Grupy ORLEN.
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez generalnego wykonawcę zaawansowanie realizacji wszystkich prac (projektowania, zakupów i dostaw oraz budowy) dotyczących projektu gazowego wynosi na koniec lipca powyżej 40%.
Źródło: ENERGA S.A.