Elektroenergetyka

Europejska mozaika rynków mocy – czy potrzebna jest większa harmonizacja na poziomie UE?

Obecnie tocząca się reforma rynku energii mogła być odpowiednią okazją do rewizji i oceny funkcjonujących rozwiązań. Tak się jednak nie stało. Rynek mocy jest rozwiązaniem funkcjonującym w Polsce od kilku lat. Ma zarówno swoich zwolenników jak i przeciwników. Krytycy zarzucają, że jest to rozwiązanie drogie i mało efektywne, szczególnie w kontekście zachęt do inwestowania w nowe źródła wytwórcze i prowadzi głownie do petryfikacji starych elektrowni węglowych.

Rynek mocy funkcjonuje w wielu krajach w Europie i poza nią i stanowi niezwykle istotny element architektury rynku energii. Nie jest to jednak monolit, a raczej mozaika – rozwiązania stosowane w krajach UE różnią się pod wieloma względami (np. stosowanymi mechanizmami, poziomem kosztów, genezą itp).

Rola mechanizmów mocowych w europejskim systemie elektroenergetycznym

Od kilkunastu lat system elektroenergetyczny w Europie przechodzi gruntowną modernizację – zarówno w kontekście regulacyjnym jak i technicznym. Głównym celem tej transformacji, która będzie jeszcze trwała przez kolejne trzy dekady, jest stworzenie zrównoważonego, zeroemisyjnego systemu, który będzie dostarczał niezawodną, tanią oraz powszechną energię do wszystkich obywateli. W jej ramach stare jednostki opalane paliwami kopalnymi są zastępowane nowoczesnymi instalacjami produkującymi energię ze źródeł odnawialnych.

Te jednak często mają niestabilny, pogodozależny charakter, co przekłada charakterystykę pracy tych źródeł:

  • niższą dyspozycyjność wytwarzania energii w odniesieniu do wytwarzania konwencjonalnego;
  • większą zmienność generacji wywoływanej np. porywami wiatru czy zachmurzeniem nieba – chmury mogą przychodzić i odchodzić, zasłaniając słońce;
  • niższą przewidywalność – zjawiska meteorologiczne są bardzo dynamiczne i trudne do prognozowania.

Zachęcamy do zapoznania się z szerokim opracowaniem powyższych zagadnień w Raporcie Europejska mozaika rynków mocyopracowanym przez Renatę Rożek, analityczkę WiseEuropa.

Źródło: WiseEuropa – Fundacja Warszawski Instytut Studiów Ekonomicznych i Europejskich

Działy

Reklama