Przerwanie tamy na zbiorniku Kachowka nie stanowi bezpośredniego zagrożenia dla funkcjonowania elektrowni. Skala uszkodzeń nie wpływa na stan bezpieczeństwa jądrowego Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej (ZEJ). Nie ma zagrożenia dla Polski.
Systemy i komponenty ważne z punktu widzenia bezpieczeństwa jądrowego pozostają nadal sprawne. Dotyczy to przede wszystkim systemów chłodzenia (zarówno pierwotnego, jak i wtórnego), systemu elektroenergetycznego, systemów sterowania reaktorem oraz kontroli reaktywności. Ponadto wszystkie reaktory elektrowni zaporowskiej są w stanie wyłączenia.
Wyłączony reaktor jest bezpieczniejszy ze względu na kilka czynników, a z nich najważniejszym jest zmniejszenie ilości ciepła, które trzeba odebrać z paliwa jądrowego. Od momentu wyłączenia ilość reakcji jądrowych, które normalnie w trakcie pracy reaktora zachodzą w paliwie jądrowym, drastycznie spada, co przyczynia się do zmniejszania ilości wydzielanego ciepła tzw. ciepła powyłączeniowego – po 1 sekundzie jest to ok. 8% ciepła wydzielanego w trakcie pracy reaktora, a po godzinie to mniej niż 2% . Dodatkowo do chłodzenia ZEJ woda nie jest pobierana bezpośrednio ze zbiornika wodnego Kachowka, a ze specjalnego zbiornika chłodzącego.
Państwowa Agencja Atomistyki pozostaje w stałym kontakcie z ukraińskim urzędem dozoru jądrowego (SNRIU) jak również z Międzynarodową Agencją Energii Atomowej. Otrzymuje także szczegółowe informacje oraz komunikaty w ramach międzynarodowego systemu wczesnego powiadamiania o zdarzeniach radiacyjnych (USIE).
PAA stale monitoruje sytuację radiacyjną na terenie kraju 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu. Z uwagi na odległość elektrowni w Zaporożu od granic Polski, wynoszącą około 840 km w linii prostej, warunki atmosferyczne oraz fakt, że obecnie reaktory są w stanie wygaszania, w naszym kraju nie ma zagrożenia dla zdrowia i życia mieszkańców oraz dla środowiska.
Źródło: Państwowa Agencja Atomistyki