O wzroście cen ciepła, jego przyczynach oraz skutkach zielonej transformacji konińskiego ciepłownictwa rozmawiamy ze Sławomirem Lorkiem, Prezesem MPEC-Konin.
Nowy Rok, nowa taryfa MPEC-Konin. Od 5 stycznia ceny ciepła wzrosną średnio o 7,5%, to mało optymistyczne informacje dla odbiorców?
To prawda, ceny ciepła rosną po raz kolejny. Poprzednia, rekordowa w historii średnioroczna podwyżka kosztów dostawy ciepła o blisko 67% spowodowana była wzrostem cen biomasy spalanej w Elektrowni Konin (PAK-PCE Biopaliwa i Wodór Sp. z o.o.), obecna dotyczy wzrostu kosztów przesyłu i średnioroczna podwyżka łącznych kosztów dostawy ciepła wynosi ok. 7,5%. Ale to nie jedyna zmiana. Od stycznia przestaje bowiem obowiązywać rządowa tarcza inflacyjna, a co za tym idzie nastąpi wzrost podatku VAT za ciepło z 5% do 23%. Oznacza to wprost wzrost ceny za ciepło o 18%, ale na to MPEC-Konin nie ma już żadnego wpływu.
Słyszeliśmy kiedyś opinię, że ciepło systemowe w Koninie mimo gwałtownych podwyżek i tak jest tańsze od wielu miast w Polsce. Czy zgadza się Pan z tą tezą?
Rzeczywiście, nasze analizy wskazują, że ceny ciepła w Koninie są często niższe niż w innych miastach. Z pewnością jest to skutek zielonej transformacji konińskiego ciepłownictwa. W miastach, gdzie źródła ciepła bazują na węglu, a tym bardziej na gazie ceny ciepła są aktualnie zdecydowanie wyższe. Celem złagodzenia skutków wzrostu cen paliw wykorzystywanych do produkcji ciepła została wprowadzona ustawa z 15 września 2022 r. o szczególnych rozwiązaniach w zakresie niektórych źródeł ciepła w związku z sytuacją na rynku paliw.
No właśnie, w mediach zapewniano mieszkańców, że cena za ciepło nie wzrośnie więcej niż 40%, a jeśli tak się stanie to stosowana będzie rekompensata.
Tak, ustawa wprowadziła możliwość stosowania dla odbiorców ciepła systemowego średniej ceny wytwarzania ciepła z rekompensatą w wysokości 150,95 zł/GJ netto dla ciepła wytwarzanego w źródłach ciepła opalanych gazem ziemnym lub olejem opałowym oraz 103,82 zł/GJ netto dla ciepła wytwarzanego w pozostałych źródłach. Ceny ciepła w lokalnych źródłach kształtują się poniżej tej ceny i dlatego źródeł konińskich ustawa ta nie dotyczy. Wyjątkiem jest nasza kotłownia węglowa na osiedlu Cukrownia Gosławice, gdzie z uwagi na koszt wytworzenia ciepła stosowana jest w tym sezonie grzewczym cena z rekompensatą.
Jeśli mieszkańcy nie mają wpływu na ceny, to jak zmniejszyć rachunki za ciepło?
Jedynym rozsądnym rozwiązaniem jest optymalizacja jego zużycia. Informujemy o tym w ramach kampanii „20stopni”. Według przeprowadzonych badań, większość Polaków utrzymuje w domach i mieszkaniach temperaturę 22 stopnie. Jeżeli udałoby się ograniczyć ją o jeden stopień, to skutkowałoby to obniżeniem rachunku o 7-8%. Warto również pomyśleć o termomodernizacji budynków czy też właściwym gospodarowaniu ciepłem w przestrzeniach wspólnych takich jak klatki schodowe, piwnice, pomieszczenia techniczne.
Wróćmy do cen ciepła w Koninie. Wprowadzenie w życie taryfy przesyłowej, która ostatecznie została zatwierdzona w połowie grudnia zapowiadał Pan już na sierpniowej konferencji prasowej, a więc 5 miesięcy temu.
Dokładnie tak było. Analiza i zatwierdzanie taryf za ciepło przez Urząd Regulacji Energetyki to proces długotrwały. Materiały przedłożone przez nas pod koniec września, poddawane były szczegółowej analizie, często korygowane i dodatkowo wyjaśniane. W międzyczasie została wprowadzona ustawa z 27 października o środkach nadzwyczajnych mających na celu ograniczenie wysokości cen energii elektrycznej oraz wsparciu niektórych odbiorców w 2023 r., która również spowodowała kolejną korektę naszego wniosku.
A dlaczego zmiany cen dla mieszkańców nie występują raz w roku? W ten sposób prościej byłoby wszystkim planować koszty ogrzewania.
Prawda jest taka, że o zatwierdzenie taryfy występują zarówno źródła ciepła, jak i spółki dystrybucyjne, a więc im więcej wniosków tym więcej taryf i tym więcej zmian cen za ciepło w ciągu roku. Postępowania prowadzone przez Urząd Regulacji Energetyki w związku z zatwierdzaniem taryf trwają od kilku tygodni do kilku miesięcy. Przy obecnym stanie prawnym i zmieniającym się otoczeniu nie sposób skoordynować działań celem wprowadzenia jednej regulacji cenowej w roku.
Warto wspomnieć też o realizowanej przez MPEC-Konin polityce informacyjnej. O podwyżkach odbiorcy ciepła informowani są praktycznie natychmiast po ich zatwierdzeniu przez URE bądź po otrzymaniu takiej informacji od wytwórców ciepła.
Staramy się wszystkie ważne informacje dla odbiorców natychmiast umieszczać na naszej stronie internetowej i facebook’u. Kwestie szczególnie ważne przesyłamy klientom listownie lub drogą mailową, a jeśli sytuacja tego wymaga organizujemy również konferencje prasowe.
Systematycznie spotykamy się również z prezesami spółdzielni mieszkaniowych, zarządcami nieruchomości. Wiemy, że mieszkańcy nie lubią być zaskakiwani w ostatniej chwili, stąd też staramy się czynić to bez zbędnej zwłoki.
To może na koniec jakiś powiew optymizmu na przyszłość?
Przede wszystkim optymistyczne jest to, że w Koninie mieszkańcy mają stabilne i „zielone” źródła ciepła, które gwarantują komfort cieplny przez cały obecny sezon grzewczy. W wielu regionach naszego kraju brakuje paliw zasilających ciepłownie, bądź wskutek stanu technicznego źródeł ciepła konieczne są ograniczenia w jego dostawie czy też obniżenie parametrów dostarczanego ciepła. Od nowego sezonu grzewczego w 2023 r. dodatkowym źródłem wytwarzania ciepła w Koninie będzie ciepłownia geotermalna na wyspie Pociejewo. A co do cen, to należy mieć nadzieję, że w końcu ustabilizują się rynkowe ceny paliw wykorzystywanych w ciepłownictwie, a co za tym idzie cena dla odbiorców. Jestem pewien, że zielona transformacja konińskiej energetyki przyniesie już w najbliższej przyszłości pozytywne skutki dla mieszkańców Konina w postaci stabilnych cen i czystego środowiska.
Źródło: MIEJSKIE PRZEDSIĘBIORSTWO ENERGETYKI CIEPLNEJ – KONIN Sp. z o.o.