Energetyka jest w historycznym momencie przemian. Przed nami skok cywilizacyjny – Komisja Europejska do 2050 r. zobowiązała się do osiągnięcia neutralności klimatycznej. Na jakich paliwach będziemy opierać się w przyszłości? Dlaczego w kolejnych latach współpraca pomiędzy różnymi podmiotami będzie niezbędna do realizacji transformacji energetycznej? Na te pytania odpowiadali goście piątego odcinka innogy ON AIR: Andrzej Modzelewski, Prezes innogy Polska i Janusz Moroz, Członek Zarządu innogy Polska ds. Handlu.
Zmiany klimatyczne i związane z nimi zjawiska, takie jak ekstremalne temperatury w Stanach Zjednoczonych, powodzie w centralnej Europie, a w Południowej części pożary, są coraz większym zagrożeniem dla mieszkańców naszej planety. Zapobieganie im nie jest wyzwaniem tylko dla rządów czy instytucji międzynarodowych, ale wszystkich sektorów biznesu, społeczeństwa oraz organizacji pozarządowych.
Energetyczny schemat przyszłości
Jak mówi Andrzej Modzelewski, Prezes innogy Polska: Obecnie musimy pogodzić 3 obszary: zapewnienie ciągłości dostaw z uwarunkowaniami środowiskowymi i ekonomicznymi. – Jest to wymagające zadanie z perspektywy branży energetycznej, jednakże uniwersalne dla niemalże każdej gałęzi gospodarki.
Jednocześnie dla każdej gałęzi gospodarki kluczowe znaczenie ma bezpieczeństwo energetyczne. W przyszłości energetyka oparta będzie głównie na dwóch paliwach: energii elektrycznej oraz na gazach, takich jak zielony wodór lub biogaz, które są kluczowe dla sektora ciepłowniczego. Energia elektryczna, energia cieplna, chłód zastąpione zostaną w 100% energetyką bezemisyjną. Dodatkowo, branże takie jak hutnictwo czy transport wykorzystujące paliwa będą wymagały modernizacji oraz przekształcenia w celu ograniczenia emisyjności.
Przyszłość energetyki będzie bazować na zintegrowaniu wielu składników, jak lokalnie wytwarzanego ciepła, chłodu, energii elektrycznej z instalacji fotowoltaicznych, sprzężonych z pompami ciepła, zasilających własne stacje ładowania pojazdów elektrycznych, monitorowanych i sterowanych zdalnie przez cyfrowe systemy. Ze względu na to, że energia w coraz większym stopniu pochodzić będzie z rozproszonych źródeł odnawialnych, priorytetową rolę pełnią inwestycje w sieć energetyczną.
– Do sieci E.ON podłączone są OZE o łącznej mocy ponad 78 000 MW, co oznacza, że 20% wszystkich źródeł odnawialnych w Europie jest podłączona do sieci naszej Grupy. Dlatego widzimy, jak ogromne znaczenie mają inwestycje w modernizację całego systemu energetycznego, który potrzebny jest do obsługi nowego rodzaju źródeł energii. Spodziewamy się dalszych inwestycji w OZE, które dla nas są integralną częścią dzisiejszego i przyszłego systemu energetycznego – komentuje Andrzej Modzelewski.
Świadomość ekologiczna
Nie wszyscy wiedzą, że aby zapewnić gospodarstwu domowemu odpowiednią ilość energii wystarczy instalacja 3 m2 paneli fotowoltaicznych. Zwiększając proporcje paneli analogiczna sytuacja może zostać wprowadzona w zakładach przemysłowych. Przy odpowiednim magazynowaniu energii, dany podmiot może być w pełni samowystarczalny. Gdy takie mikroinstalacje zaczną funkcjonować w kilkuset gospodarstwach domowych i kilkunastu zakładach przemysłowych na danym terenie mamy do czynienia z obszarem niezależnym energetycznie. Dodając do tego transport elektryczny oraz rozbudowaną sieć ładowania, kreujemy nową, bardziej zrównoważoną rzeczywistość. Kluczowym aspektem dotyczącym transformacji energetycznej jest działanie w oparciu o łączenie potrzeb wielu podmiotów.
– Nasze działania opierają się na wspólnotowości, ta idea przyświeca całej Grupie E.ON i jest wyrażana hasłem MY może więcej. W transformacji muszą wziąć udział wszyscy decydenci, lokalne władze, biznes, koncerny takie jak my i klienci indywidualni – wyjaśnia Janusz Moroz. – Zielona transformacja będzie wynikiem fuzji działań podmiotów z wielu sektorów jednocześnie. Potrzebne są zmiany systemowe, edukacja i technologia. „MY może więcej” oznacza właśnie, że z naszymi partnerami, klientami chcemy i zmienimy szybciej świat na lepsze. Już dziś każdego miesiąca pozyskujemy około 800 nowych klientów w zakresie fotowoltaiki w całej Polsce, montujemy 600-650 instalacji miesięcznie.
W Polsce świadomość potrzeby zmian nadal jest niska. Klienci są gotowi do dużych poświęceń, to kwestia przejścia na nowoczesną energetykę w ujęciu systemowym bywa bagatelizowana. – Potrzebna jest nieustanna edukacja o tym, że transformacja i zmiany proekologiczne niosą korzyści nie tylko tu i teraz, ale także możliwość rozwoju dla przyszłych pokoleń. Dzięki niej już wkrótce powstaną miejsca pracy, nowe zawody, z których my jeszcze nie zdajemy sobie sprawy. Trzeba właśnie pracować zarówno po stronie i mediów, i branży, i polityków, i też oświaty. Czasem pojawiają się obawy związane ze zmianami, ale prawda jest taka, że są one nieuchronne i pozostaje pytane, ile z nich będziemy czerpać.
Źródło: innogy