Poprzedniego dnia, we wtorek 12 maja, w Katowicach obradował z udziałem wicepremiera Jacka Sasina górniczy sztab kryzysowy w związku z dużą liczbą górników zakażonych koronawirusem. – Jakie ustalenia zapadły, kiedy górnicy będą mogli wrócić do normalnej pracy? – pytał prowadzący red. Piotr Pagieła.
– Bardzo dobra informacja jest taka, że udało nam się przebadać praktycznie wszystkich naszych pracowników w trzech kopalniach, w których natężenie zakażeń było największe – powiedział Tomasz Rogala.
Prezes PGG S.A. podkreślił, że w Jankowicach, Murckach-Staszicu i Sośnicy wykonano ogromną pracę, bo przetestować należało ok. 7,5 tys. pracowników, a pobrane próbki trzeba było przebadać w wielu laboratoriach na terenie Polski.
– Nie byłoby to możliwe bez zaangażowania wojewody śląskiego i wsparcia rządu – ocenił prezes PGG. S.A.
Uruchomienie kopalń będzie stopniowe i ostrożne
– Mamy nadzieję, że w najbliższym czasie krzywa zakażeń będzie się wypłaszczać i będzie dla nas prognostykiem, że możemy powoli uruchamiać plan przywracania produkcji w tych kopalniach. Oczywiście będzie to następowało powoli, bardzo ostrożnie i adekwatnie do nadchodzących wyników badań – podkreślił Tomasz Rogala.
Przypomniał, że obecnie we wstrzymanych zakładach górniczych w Rybniku, Katowicach i Gliwicach pracują tylko służby utrzymania ruchu. Prowadzone prace polegają m.in. na tzw. odświeżaniu ścian wydobywczych, na utrzymaniu układów odpompowania wód i układów przewietrzania wyrobisk, aby nie doprowadzić do zalania i nie zapożarowania kopalń.
Prezes PGG S.A. dodał, że uruchomienie wydobycia będzie stopniowe, poczynając od jednej zmiany pracowników.
– Będzie to również zależało od specyfiki danej kopalni. Nasze działania są nacelowane na to, żeby pracę zakładów górniczych wznowić z jednej strony jak najbezpieczniej dla pracowników, a jednocześnie możliwie jak najszybciej – doprecyzował Tomasz Rogala.
Izolacja, prewencja, ostrożność
– Porozmawiajmy o bezpieczeństwie załóg. Słowo na “i”, czyli izolacja w górniczej szoli jest raczej trudna do osiągnięcia… – Piotr Pagieła interesował się zastosowaniem środków bezpieczeństwa w kopalniach.
– Bardzo trudna, dlatego mamy też słowo na “p” – prewencja i słowo na “o” – ostrożność – odparł Tomasz Rogala.
– Chodzi o działania, które podejmowane są i nasilane we wszystkich zakładach Polskiej Grupy Górniczej, informujące naszych pracowników o zagrożeniu, o tym, jak należy się zachowywać, żeby zminimalizować ryzyko zakażenia. W naszych warunkach na pewno bardzo ważnym elementem, na który mamy wpływ, jest stałe informowanie, stała praca z naszą załogą, z pracownikami, jak powinniśmy zachowywać się, aby uchronić siebie i innych przed zakażeniem. Prawdą jest, że nie poszerzymy ani szoli, ani przekopów, ani innych elementów infrastruktury. Są pewne wielkości fizyczne, których już nie przekroczymy i które będą implikowały ryzyko zakażenia – dodał prezes S.A.
Dziennikarz spytał o daty przywrócenia kopalń Jankowice, Murcki-Staszic i Sośnica do pracy, zastrzegając, że zapewne jest to “pytanie na wyrost”.
– Nie udzielimy dziś dokładnej odpowiedzi, kiedy to nastąpi, natomiast mamy nadzieję w ciągu najbliższych dwóch tygodni ta sytuacja się wyjaśni – powiedział Tomasz Rogala.
Rozmowy trudne, ale w duchu ochrony przedsiębiorstwa i pracowników
Piotr Pagieła nawiązał do porozumienia o obniżeniu czasu pracy i wynagrodzeń w Polskiej Grupie Górniczej S.A., które podpisano niedawno na miesiąc.
– Dlaczego tylko na miesiąc? – dopytywał dziennikarz.
Tomasz Rogala wyjaśnił, że na taki okres ograniczeń zgodę wyrazili przedstawiciele organizacji związkowych.
– Umówiliśmy się, że spotkamy się na początku czerwca i porozmawiamy o tym, jak będzie funkcjonowało przedsiębiorstwo według naszych planów w kolejnych okresach i zastanowimy się nad przedłużeniem porozumienia na kolejny miesiąc – przypomniał prezes PGG S.A., dodając, że można zrozumieć stanowisko związkowców:
– Zadaniem strony społecznej jest ochrona pracowników i wynagrodzeń. Było zasadne, że związki robiły to po kolei, w kolejnych etapach, że negocjują z nami jako zarządem kolejne miesiące ograniczeń, że musimy się przekonać. To świadczy o tym, że dyskutujemy, jest dialog, wymiana argumentów – czasem bardzo trudna, natomiast taka jest nasza rola. Po stronie związków zawodowych jest ochrona wynagrodzeń i miejsc pracy, zarząd ma również ten sam cel, natomiast musimy się zgodzić, co do środków, którymi go osiągniemy – ocenił szef spółki.
Tomasz Rogala powiedział o pakiecie osłonowym zaprojektowanym przez PGG S.A. i przyszłych negocjacjach:
– Musieliśmy wykazać i wykazywaliśmy, że jest to jedyny racjonalny instument, z którego możemy skorzystać. Udało nam się do tego przekonać stronę społeczną. Myślę, że przyszłe rozmowy, choć wiemy, że trudne, będą prowadzone w duchu ochrony przedsiębiorstwa i w najlepiej pojętym interesie pracowników – przypomniał prezes S.A. Potwierdził, że Polska Grupa Górnicza dzięki zawartemu porozumieniu skorzysta ze wsparcia opisanego w tarczy antykryzysowej. Efekt ograniczenia czasu pracy i wynagrodzeń do 125 mln zł, z czego ponad 70 mln zł pochodzi z instrumentów rządowych.
Intensywny czas dostosowania spółki do rynku
Dziennikarz zapytał, jak prezes PGG S.A. wyobraża sobie funkcjonowanie spółki, gdy już zakończy się epidemia koronawirusa.
– Będzie to czas przywracania zdolności produkcyjnych, czas pewnej rewizji planu techniczno-ekonomicznego i naszych założeń biznesplanu na ten rok i przyszły. Będzie to też czas obserwacji, na ile zmienił się rynek i otoczenie, nasi odbiorcy, po to, żeby dostosować przedsiębiorstwo do zmian rynku. Ten czas teraz jest bardzo intensywny, ale później będzie jeszcze bardziej intensywny w zakresie budowania przyszłości i planów działań spółki na kolejny okres – powiedział Tomasz Rogala.