Zerowa emisja CO2 i niski poziom hałasu. Czy tak może wyglądać przyszłość lotnictwa? Dzięki twórcom elektrycznych samolotów jest na to duża szansa. Wśród nich są też maszyny produkowane seryjnie!
Pipistrel Alpha Electro jest pierwszym na świecie seryjnie produkowanym samolotem ultralekkim o napędzie elektrycznym. Wyposażona w silnik 60 kW dwuosobowa maszyna ma prędkość przelotową 157 km/godz. Jej bateria pozwala na 55 min. lot z półgodzinną rezerwą. Plusem jest, że ładowanie trwa godzinę. Co ciekawe, istnieje również przenośna ładowarka, dzięki której samolot można podłączyć do zwykłego gniazdka!
W czerwcu br. serwisy branżowe informowały, że Cape Air, największe amerykańskie regionalne linie lotnicze, kupiły dwucyfrową liczbę samolotów elektrycznych. Mają to być dziewięciomiejscowe modele Alice, izraelskiej firmy Eviation. Planowany termin oddania ich do eksploatacji to 2022 r.
Samolot, o którym mowa potrafi rozwinąć szybkość 444 km/h (240 węzłów) i ma zasięg wynoszący 1 046 km na jednym ładowaniu. Dwusilnikowy samolot, zbudowany głównie z kompozytów, w momencie zamówienia przez Cape Air, znajdował się w fazie gotowego prototypu. Można było go zobaczyć na Paris Air Show 2019.
Airbus również pracuje nad własną maszyną, która napędzana jest silnikiem elektrycznym. Po zapowiedzi hybrydowego modelu E-Fan X w 2017 r. część obserwatorów spodziewała się, że projekt został porzucony, ale niedawno firma poinformowała, że pierwszy lot maszyny planowany jest na 2021 r. Jeden z silników odrzutowych w E-Fan X zostanie zastąpiony silnikiem elektrycznym o mocy 2 MW. To kolejny krok w celu osiągnięcia zerowej emisji CO2 przez samoloty.
Nie wszystkie samoloty służą wyłącznie do przemieszczania się z punktu A do B. Fanów podniebnych pokazów mogą zainteresować elektryczne wersje samolotów akrobacyjnych takich jak Extra 330LE albo wyposażony w silnik elektryczny, nowoczesny szybowiec Diana 3. Maszyny tego typu mogą niedługo zdobywać topowe miejsca w zawodach.
Źródło: Grupa LOTOS S.A.