Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wydał decyzję wobec spółki Energy Match. Dotyczy ona umów na sprzedaż prądu zawieranych od marca do listopada 2014 r., a w pojedynczych przypadkach – do stycznia 2015 r. Wiele z nich do tej pory obowiązuje. Dołączony był do nich cennik, w którym nie było informacji, czy podane stawki zawierają VAT. Natomiast w prognozach zużycia energii oraz na fakturach spółka doliczała do cen 23%.
– Stwierdziliśmy, że Energy Match bezprawnie pobierała od konsumentów wyższe opłaty niż w cenniku. Zgodnie z przepisami przedsiębiorca ma obowiązek podać konsumentowi ostateczną cenę, czyli taką, która uwzględnia wszystkie podatki. Tak więc obowiązujące były stawki z cennika. Każda firma musi przestrzegać warunków umowy – mówi Marek Niechciał, Prezes UOKiK.
Spółka wykryła błąd w cenniku, ale zmieniła wzorzec umowy tylko wobec nowych klientów. Dotychczasowym nie zaproponowała podpisania aneksów i nadal bezprawnie doliczała im VAT na fakturach.
UOKiK nałożył na Energy Match 103 tys. zł kary. Spółka musi też wysłać listy polecone do wszystkich klientów, którzy zawarli umowy z wadliwym cennikiem. Ma w nich poinformować o decyzji urzędu oraz o tym, że konsumenci mogą dochodzić w sądzie swoich roszczeń, np. zwrotu nadpłat.
Kara od UOKiK to nie jedyny problem Energy Match. Postępowanie administracyjne wobec tej spółki prowadzi również Urząd Regulacji Energetyki. Dotyczy ono ewentualnego odebrania koncesji na obrót energią elektryczną.
Decyzja UOKiK jest nieprawomocna, przedsiębiorca może się od niej odwołać w ciągu miesiąca od jej doręczenia.
Źródło: Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów